To miała być miłość na całe życie. Kosztowała Polkę ok. 840 tys. zł
- Do 15 lat więzienia grozi 35-letniemu Słowakowi, którego prokuratura oskarżyła o oszustwa na ok. 840 tys. zł. Ofiarą oszusta matrymonialnego padła poznana na portalu randkowym Polka.
11.04.2017 | aktual.: 11.04.2017 14:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W marcu 2016 roku 41-letnia Polka poznała - za pośrednictwem portalu randkowego - o sześć lat młodszego obywatela Słowacji. Mężczyzna wzbudził jej zaufanie. Zapewniał, że kobieta jest osobą, z którą pragnie spędzić resztę życia. Jednocześnie zdobywał zaufanie jej syna zabierając go na spacery, kupując prezenty oraz zapisując go w pamięci swojego telefonu jako "syn".
Przekonywał także, iż aby zdobyć zaufanie jego rodziny kobieta powinna przekazać mu cały majątek, jaki posiada. Deklarował, że po "sprawdzeniu jej uczuć" własność kobiety zostanie przepisana na jej syna.
Kobieta przeniosła na Słowaka własność położonej pod Łodzią nieruchomości i mieszkania w Łodzi o łącznej wartości ok. 540 tys. zł. W maju 2016 roku para się zaręczyła.
W lipcu oszust otrzymał od swojej wybranki kolejne mieszkanie, które warte było 220 tys. zł, następnie 35 tys. zł i biżuterię wartą 20 tys. zł. Kobieta zaciągnęła kredyt w wysokości 55 tys. zł - na tę sumę romantyczny Słowak również się połakomił.
Otrzeźwienie przyszło za późno
Jesienią ubiegłego roku kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Ustaliła, że mężczyzna, któremu zaufała, bez jej zgody sprzedał mieszkania innej osobie. Powiadomiła o przestępstwie prokuraturę.
Słowak został zatrzymany. Podczas przesłuchania początkowo powiedział, że przekazał kobiecie pieniądze za jedno z mieszkań. Później stwierdził, że pokrzywdzona przeniosła na niego własność wszystkich nieruchomości w imię miłości, całkowicie dobrowolnie.
Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie nadal przebywa. Akt oskarżenia trafił do łódzkiego sądu okręgowego. Zdaniem policji, wszystko wskazuje na to, że z działalności przestępczej podejrzany uczynił stałe źródło dochodu. Grozi mu kara do 15 lat więzienia - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Czytaj także: Koniec z oszustwami podczas nocy poślubnej