"To kolejny skandal - żądamy dymisji szefa MON"
Partia Polska Plus apeluje do premiera Donalda Tuska o odwołanie szefa MON Bogdana Klicha. Zarzuca ministrowi, że w specjalnym rozporządzeniu nadał premierowi, niezgodnie z prawem, uprawnienia do powoływania członków Komisji Badania Wypadków Lotniczych, która wyjaśnia katastrofę smoleńską. "To kolejny gigantyczny skandal" - ocenia Polska Plus.
Chodzi o rozporządzenie z 27 kwietnia 2010 roku w sprawie organizacji oraz zasad funkcjonowania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Na czele komisji stanął szef MSWiA Jerzy Miller. Jednak tuż przed jej powołaniem Bogdan Klich zmienił rozporządzenie o badaniu wypadków lotniczych, dopisując, że premierowi przyznaje się prawo uzgodnienia wyboru przewodniczącego i członków komisji.
Rozporządzenie nadaje premierowi Donaldowi Tuskowi uprawnienia do zatwierdzania raportu komisji oraz podejmowania decyzji w sprawie udzielania informacji o przebiegu i rezultatach badań prowadzonych przez komisję.
Powołując się na opinię Biura Analiz Sejmowych Polska Plus zaznacza, że nadanie w rozporządzeniu uprawnień premierowi jest niezgodne z prawem lotniczym, które przewiduje m.in., że "uprawniony do powołania członków komisji jest minister obrony narodowej działający w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych".
"To kolejny gigantyczny skandal z udziałem szefa MON Bogdana Klicha, świadczący o braku kompetencji i odpowiedniego zastosowania procedur w wyjaśnianiu smoleńskiej katastrofy" - ocenia Polska Plus.
"Polska Plus po katastrofie w Smoleńsku wzywała premiera do natychmiastowej dymisji szefa MON Bogdana Klicha. W świetle kolejnego skandalu, za który odpowiedzialny jest szef tego resortu Polska Plus tym bardziej podtrzymuje wniosek o natychmiastową dymisję ministra obrony narodowej" - napisano w oświadczeniu.
Partia Polska Plus powstała w styczniu tego roku. Poselskie koło Polska Plus działa dłużej, od października; tworzą je byli posłowie PiS, m.in. Jerzy Polaczek, Jarosław Sellin, Kazimierz Michał Ujazdowski, Lucjan Karasiewicz.