"To jest jakaś lekcja religii!". Liroy-Marzec oburzony posiedzeniem komisji
Posłowie PiS zapragnęli uczcić uchwałą 100. rocznicę objawień fatimskich. Takiego zamieszania podczas komisji nie było już dawno.
24.03.2017 07:50
– Objawienia fatimskie są najbardziej doniosłym wydarzeniem z roku 1917 r. kiedy trójce małych pastuszków objawiali się aniołowie, a potem Matka Boża –zachwalała pomysł ich uczczenia posłanka Anna Sobecka. Dodawała, że objawienia „dotyczą w sposób szczególny Polaków”, bo jedno z nich można interpretować jako zapowiedź zamachu na papieża Jana Pawła II.
Portal gazeta.pl zwraca uwagę na błędy, który popełniła posłanka. "Jedna z tajemnic fatimskich istotnie miała dotyczyć zabójstwa papieża, ale Lucia dos Santos, jedyna z trójki pastuszków, która dożyła dorosłości, w swoich zapiskach nie zawarła na nic, co mogłoby wskazywać, że objawiła jej się narodowość papieża" - czytamy. Posłanka dodawała również, że objawienie fatimskie jest "jedynym objawieniem uznanym przez kościół". Zapomniała jednak chociażby o polskim objawieniu w Gietrzwałdzie.
Przebiegiem posiedzenia komisji oburzony był Piotr Liroy-Marzec z Kukiz'15. – To jest jakaś lekcja religii! - grzmiał. – Prawdy religii nie są wpisane do konstytucji. Ten projekt w ogóle nie powinien być procedowany dzisiaj. Nie da się sankcjonować cudu ustawą – mówił.
- Rozmowy na ten temat powinny toczyć się w kościołach, a nie w parlamencie. To ośmiesza tematykę objawień – wtórowała mu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO.
Michał Kamiński podkreślał natomiast, że nie kwestionuje intencji tych, dla których to sprawa ważna. – Ale tą uchwałą osiągacie skutek odwrotny od zamierzonego, bo religia staje się parawanem dla polityki. Ja dzisiaj powiem swoje małe non possumus, bo robicie coś, co Polaków dzieli, a nie łączy. Nie głosuję przeciwko objawieniom, tylko przeciw tej uchwale, bo mój mandat nie dotyczy objawień. Nie jesteśmy konferencją biskupów – irytował się Kamiński, cytowany przez Newsweek.
Po wymianie zdań z posłanką PiS Elżbietą Kruk, Kamiński opuścił posiedzenie. Rzucił tylko na odchodne: "Nie jest mnie pani w stanie obrazić".
Projekt uchwały ostatecznie przeszedł 10 głosami. Siedmiu posłów było przeciw, jeden się wstrzymał. Teraz uchwałą zajmie się Sejm.