To dobrze że "Fakt" może pisać o Górniak
Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy
Andrzej Krajewski powiedział, że pozytywnie ocenia
wstrzymanie wykonania postanowienia o zakazie publikacji na temat
Edyty Górniak w dzienniku "Fakt".
15.12.2004 | aktual.: 15.12.2004 19:51
Sąd Okręgowy w Warszawie na niejawnym posiedzeniu 8 grudnia postanowił wstrzymać wykonanie postanowienia o zakazie publikowania w dzienniku "Fakt" zdjęć i artykułów o Edycie Górniak do czasu "rozstrzygnięcia zażalenia na to postanowienie". Sędzia wzięła pod uwagę argumenty licznych krytyków tej decyzji.
Podstawowy z nich to ten, że chociaż w takich sprawach sądy odwoławcze często uchylają zarządzenia wydane przez sądy pierwszej instancji, nie zmienia to faktu, że postanowienia te obowiązują przez długi czas.
Sama ich długotrwałość stanowi naruszenie Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tym razem "cenzura sądowa" trwała pięć tygodni, co dla dziennika jest niemal wiecznością, ale dla polskich sądów - okamgnieniem - zauważył Krajewski.
Analiza orzecznictwa Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wskazuje, że sądowy zakaz publikacji można zaakceptować jedynie wówczas, gdy służąc ochronie ważnego dobra, jest on sformułowany wąsko i nie pozbawia możliwości zabierania głosu w sprawie, która budzi publiczne zainteresowanie. Zakaz publikacji zdjęć Edyty Górniak i komentarzy na jej temat warunków tych w oczywisty sposób nie spełniał - ocenił Krajewski.