To dlatego PiS boi się udziału w debatach?
- Gdyby mnie PiS zapytał, to odradzałbym branie udziału w tych debatach. I tak uważam, że nic nowego nie wniosą - powiedział w programie "Fakty po faktach" w TVN24 poseł Ludwik Dorn. Jak dodał, całość przypominałaby audycję "Siódmy dzień tygodnia".
29.08.2011 | aktual.: 14.09.2011 10:06
Dorn, blisko współpracujący z PiS, pytał, czy debaty zwiększą napływ wyborców. - Padło pytanie, kto narzuci swoje warunki, proszę bardzo wzywamy ministrów na odsłuchania do nas - stwierdził polityk. W jego ocenie "PiS zachowuje się racjonalnie".
Zdaniem posła SLD Ryszarda Kalisza, PiS ma świadomość, że w debatach coś mógłbym uszczknąć tylko PO. - Wzywanie ministrów jak na poranną musztrę, w koncepcji PiS jest plemienność. PiS chce tylko takie plemię, które popiera PiS, i to plemię PiS-owskie, adresuje swoje przesłanie tylko do swojego plemienia - powiedział w TVN24.
Dorn, pytany o to czy PiS zasługuje na lepszego rzecznika powiedział: "czy Hofman będzie, czy nie będzie rzecznikiem, to nie moja sprawa, jest postacią drugorzędną". Kalisz z kolei stwierdził, że "czym więcej Hofmana tym PiS-owi mniej".