Polska"To co zrobił Tusk, było najgorszym upokorzeniem"

"To co zrobił Tusk, było najgorszym upokorzeniem"

Lider Platformy boi się porażki w nadchodzących wyborach nie tylko dlatego, że może stracić władzę. – To także strach fizyczny. Premier boi się, że, jeśli PiS wygra, to ludzie prezesa po niego przyjdą i zakują go w kajdanki – mówi tygodnikowi „Wprost” jeden z polityków PO. Z kolei jeden ze współpracowników prezesa PiS opowiada, w jaki sposób Tusk upokorzył Kaczyńskiego.

"To co zrobił Tusk, było najgorszym upokorzeniem"
Źródło zdjęć: © PAP

01.10.2011 | aktual.: 03.10.2011 10:18

- Donald zawsze miał na Kaczyńskiego dwa określenia: potwór i wariat. Jego stosunek do prezesa PiS najlepiej oddaje często opowiadany przez niego żart. „Kaczyński i Tusk mieli stłuczkę. Wychodzą z samochodów, oglądają straty. – Wiesz, Donald, te nasz kłótnie są bez sensu, pogódźmy się. Mam tu flaszkę, napijmy się – proponuje Kaczyński i polewa po kieliszku. Tusk wypija i spogląda na Kaczyńskiego. – A ty na co czekasz? – Na policję - odpowiada Kaczyński". Kiedyś się z tego śmialiśmy, ale po Smoleńsku Donald zaczął odczuwać fizyczny strach przed Kaczyńskim - wyjawia rozmówca "Wprostu".

Z kolei to, co Kaczyński myśli o Tusku wyjawia tygodnikowi jeden ze współpracowników prezesa PiS: - Tusk zajmuje dziś na krótkiej liście Kaczyńskiego pierwsze miejsce, choć nie zawsze tak było. Jarosław przez lata nim gardził, mówił, że to chłoptaś, nie polityk. Powtarzał, że w latach 80., gdy jego żona z synkiem gnieździła się w akademiku, on przepuszczał pieniądze z kolegami na imprezach.

- Po upadku komuny to samo: balangi, alkohol, piłeczka. Polityka daleko w tyle. Kiedy przyszło podwójne zwycięstwo w 2005 roku, Jarosław uważał się za ostatniego Mohikanina. Wałęsa i Kwaśniewski, z którymi się porównywał, byli już poza grą, został tylko on. Rozsmakowywanie się w tym triumfie zepsuł mu Tusk i to było najgorsze upokorzenie. Przecież to nikt poważny, to zwykły pętak. Wyrósł jak spod ziemi i wszystko mu podeptał. Zaczął go brutalnie uderzać, odebrał władzę i poniżał jego brata. Suma tych grzechów doprowadziła do Smoleńska - dodał współpracownik Kaczyńskiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)