ŚwiatTo, co widzieliśmy, było prawdziwe

To, co widzieliśmy, było prawdziwe

Przez pięć miesięcy przewodniczyłem Trybunałowi Rogatoryjnemu w procesie Jana Pawła II. Czułem się tym nieco zmiażdżony: na ogół uważa się, że sędzia jest wyższy od tego, kogo sądzi, a w tym przypadku to oczywista nieprawda - napisał Bp Tadeusz Pieronek w "Tygodniku Powszechnym".

Nie mogę ujawnić, ilu i jakich świadków przesłuchaliśmy, jakie padały pytania i odpowiedzi. Na ile to możliwe, postaram się jednak uchylić rąbka tajemnicy. (...)

Wśród świadków przeprowadzono ostrą selekcję. Tym bardziej, że niektórzy sami zgłaszali się z chęcią wystąpienia w takiej roli. Niejeden człowiek, który coś przeżył czy rozmawiał kilka razy z Papieżem, uważał, że może wnieść do procesu beatyfikacyjnego istotne świadectwo. Tyle że w tym przypadku mieliśmy do czynienia ze świadectwem czyichś przeżyć, a nie z faktami dotyczącymi życia zmarłego Papieża. Liczbę świadków ograniczyliśmy, by nie tworzyć monografii na kilkanaście tomów, a sam proces beatyfikacyjny staraliśmy się przygotowywać jak pracę magisterską: wybrać konkretny temat, wyznaczyć pole zainteresowań i przekonująco uzasadnić albo obalić tezę. (...)

Sędziowie zdawali sobie sprawę, że pamięć bywa zawodna i nieświadomie fałszujemy naszą wizję zmarłego. W takich sytuacjach pomagała osobista wiedza o Karolu Wojtyle. Broń Boże, nie wolno było naprowadzać świadków na odpowiedzi, ale można było korygować błędy, np. dotyczące dat powszechnie znanych. Nie wiem, ile osób przesłuchano w Rzymie. (...)

Przecieki dotyczące naszej pracy ani mnie nie irytowały, ani nie skłaniały do załamywania rąk. Nie ma przepisów zakazujących świadkom ujawniania faktu, że stanęli przed Trybunałem. Byli zobowiązani do zachowania tajemnicy wyłącznie w kwestii stawianych pytań i udzielanych odpowiedzi. Dzięki temu społeczeństwo mogło się natomiast przekonać, że świadkowie nie stanowili grona wybranych spośród swoich, którzy mówią o Papieżu w samych superlatywach - czytamy w "Tygodniku Powszechnym".

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)