"To byłoby groźne dla Polski"
Istnieje ryzyko, że po wyborach PO doprowadzi do koalicji z SLD, a być może z Ruchem Palikota, co byłoby groźne dla Polski - ocenił podczas niedzielnej konwencji PJN w Płocku (Mazowieckie) prezes tej partii Paweł Kowal.
18.09.2011 | aktual.: 18.09.2011 18:40
Według Kowala rządy ewentualnej koalicji PO, SLD i Ruchu Palikota mogłaby doprowadzić do tego, że "sprawy Kościoła, religii stawałyby się przedmiotem awantury i wzajemnych ataków", a groźba podniesienia podatków byłaby bardziej realna.
- Taka koalicja byłaby koalicją, w której czulibyśmy się w kraju nieswojo, byłaby koalicją, czego politycy SLD nie kryją, w której być może nie byłoby oporów przed podnoszeniem podatków. Trzeba dzisiaj wyraźnie powiedzieć, że PJN jest jedyną partią, która wyraźnie mówi takiemu obrotowi wypadków "nie". Polacy nie zgadzają się na powrót lewicy do władzy, chcą spokojnych, zdroworozsądkowych rządów - powiedział Kowal.
Kowal zaapelował do kandydatów PJN do sejmu i senatu, by kampania wyborcza tej partii była "szczerą rozmową z Polską, z każdym Polakiem, z którym można porozmawiać o jego sprawach". Przekonywał, że zadaniem polityków jest tworzenie planu rozwoju kraju w dłuższej perspektywie niż jedna kadencja parlamentu, co najmniej na najbliższe 10-20 lat. Przestrzegł jednocześnie przed "grzęźnięciem w spory ideologiczne".
Prezes PJN podkreślił, że jednym z największych problemów współczesnej Polski jest "niepewność i bezrobocie młodych". Apelując do młodych o głosowanie na PJN, zadeklarował, że oprócz podwójnej kwoty wolnej od opodatkowania partia ta proponuje m.in. 20 tys. pożyczki na pierwszą działalność gospodarczą, zwłaszcza w małych miejscowościach, a także 3 miesiące zwolnienia z płacenia składek ZUS i wprowadzenie "tygodniówki", czyli wypłaty wynagrodzenia za pracę co tydzień. "Polska musi być krajem, który daje szansę (...). Pozwólmy tym młodym orłom wzlecieć, pozwólmy im rozpocząć wolne działanie na rynku" - mówił Kowal, a zwracając się bezpośrednio do młodych, dodał: "Na szczęście macie na kogo głosować".
Szef PJN zapowiedział, że partia ta poprosi wszystkich swoich kandydatów do parlamentu, "żeby podpisali, jak w innych szanujących się, prawicowych partiach na świecie, że oni podatków podwyższać nie będą, nie będą za tym głosowali ani nigdy nie będą do tego nakłaniali". - To jest fundament dzisiejszego myślenia o prawicy w Polsce - dodał Kowal. Jego zdaniem budżet państwa powinien mieć zmienioną strukturę, bo w obecnej jest "zabytkiem z czasów komunizmu".
Kowal zaznaczył, iż w kwestii bezpieczeństwa energetycznego Polski, zwłaszcza wykorzystania zasobów gazu łupkowego, potrzebne jest współdziałanie wszystkich sił politycznych, "w jednym szeregu rządu i opozycji". - Tutaj potrzebne jest współdziałanie, by te zasoby gazu łupkowego, które prawdopodobnie są taką historyczną szansą Polski, by nie uniemożliwiono nam ich wydobycia - oświadczył szef PJN. Dodał: Jeżeli pan premier mówi o gazie łupkowym, to ja się pytam, a co zrobił pan premier, żebyśmy w tej sprawie, bo to jest rzecz zagrożona dzisiaj w Europie, bo próbują nam zabrać tę możliwość albo ją ograniczyć, co pan premier zrobił, żebyśmy w tej sprawie maszerowali ramię w ramię?. Kowal ocenił, że "Polska potrzebuje wielkiej polityki europejskiej", w której, zabiegając o własną pozycję i interesy, "mówi jednym głosem".
W niedzielnej konwencji PJN uczestniczyli kandydataci tej partii do Sejmu i Senatu z centralnej Polski, w tym z Mazowsza, a także m.in. z Torunia i Włocławka.
Po zakończeniu oficjalnej części konwencji, która odbyła się w jednym z płockich hoteli, Kowal zjadł tam obiad m.in. w towarzystwie piosenkarki Doroty Rabczewskiej "Dody" i jej ojca, lidera płocko-ciechanowskiej listy PJN do Sejmu, Pawła Rabczewskiego - sportowca, radnego z Ciechanowa. Jak powiedział szef sztabu PJN Tomasz Dudziński, "Doda" przyjechała do rodziców, a obiad z udziałem Kowala miał charakter prywatnego spotkania.