Trwa ładowanie...
27-01-2011 20:06

"To było niesłychanie groźne ze strony J. Kaczyńskiego"

To było niesłychanie groźne sformułowanie ze strony Jarosława Kaczyńskiego, to nie pierwsze środowisko, które prezes PiS chce wziąć pod lupę - w ten sposób prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz skomentował słowa Kaczyńskiego, który przed tygodniem powiedział, iż gdyby był premierem, to "służby dokładnie sprawdziłyby pewną sferę".

"To było niesłychanie groźne ze strony J. Kaczyńskiego"Źródło: AKPA
d1bcly3
d1bcly3

Prezesowi PiS chodziło o ekspertów, którzy uważają, że załoga rządowego tupolewa też popełniła błędy i wątpią, że powinno się całą winą za katastrofę obarczyć Rosjan. Słowa te padły tydzień temu programie "Rozmowa Rymanowskiego" w TVN24.

Prof. Tomasz Nałęcz w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24 przyznał, że polski raport o katastrofie nie zakopie podziałów, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość wyklucza błędy załogi, a takie elementy znajdą się w ustaleniach polskiego śledztwa.

- Jedynym sposobem, aby wyjść z tej matni, to słuchać ekspertów. Nie słyszałem, żeby po stronie PiS-u wypowiadali się eksperci lotniczy, ponad nimi są posłowie i politycy - powiedział doradca prezydenta Komorowskiego.

Zdaniem Nałęcza wspomniana wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego jest zapowiedzią przyszłej polityki PiS-u względem polskiego raportu. - Jarosław Kaczyński świadomie odkrył pewną kartę z przyszłej gry PiS-u, który będzie dezawuował raport jako napisany przez niewiarygodnych ekspertów - stwierdził prof. Nałęcz.

d1bcly3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1bcly3
Więcej tematów