To była najgorętsza dekada w historii. Co nas czeka w przyszłości?
Za nami najgorętsze dziesięć lat w historii ludzkości. Temperatura na świecie nigdy nie była tak wysoka. Co ciekawe, dokładnie rok temu ogłaszano ten sam komunikat. Czy z każdym kolejnym rokiem nasza sytuacja będzie więc coraz gorsza?
Od lat 80. każda kolejna dekada odznacza się wyższymi temperaturami niż jej poprzedniczka. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę bardziej szczegółowe dane obraz zmian klimatycznych będzie jeszcze straszniejszy. Wynika z niego, że lata 2009-2019 były ochrzczone najgorętszą dekadą w historii, ale gdyby pomiar wykonywać od 2010 roku, to moglibyśmy tak mówić o latach 2010-2020. Według Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) średnia globalna temperatura w 2020 roku wynosiła około 14,9 stopnia Celsjusza.
Naukowcy nie są zgodni czy 2020 był cieplejszy czy zimniejszy od drugiego najgorętszego lata minionej dekady czyli roku 2016. Pewnym jednak jest, że wzrost średniej rocznej temperatury na świecie jest na tyle wysoki, że wkrótce przekroczy czerwoną linię wyrysowaną na szczycie paryskim w 2015 roku.
Ówczesne porozumienie wyznaczyło ambitny cel, jakim było spowolnienie, a w wariancie maksymalnym odwrócenie zmian klimatycznych wywoływanych działalnością człowieka. Można powiedzieć, że zgoda wokół porozumienia była niemalże ogólnoświatowa ostatecznie ratyfikowało je 190 państw, cała Unia Europejska i Stany Zjednoczone. W listopadzie ubiegłego roku USA zdecydowało, że opuści porozumienie.
Europejskie elity szansę na zatrzymanie zmian upatrują także w programach pomocowych, które mają wyciągnąć gospodarkę z kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa. Wiele z tych środków inwestowanych będzie w transformację gospodarki na bardziej ekologiczną.
Źródło: PAP