To był najbardziej wydumany problem w wyborach?
Oficjalna prasa w Mińsku pisze, że polscy politycy, zabiegając o poparcie wyborcze, sięgnęli po "wydumany problem Białorusi". Opozycyjna "Narodnaja Wola" zaznacza, że w odróżnieniu od Białorusi wybory w Polsce były przejrzyste i pozbawione fałszerstw.
11.10.2011 | aktual.: 11.10.2011 12:01
Główny dziennik państwowy "SB.Biełaruś Siegodnia" uważa, że podczas kampanii, "próbując zyskać brakujące poparcie wyborcze, politycy polscy aktywnie pracowali także w "kierunku białoruskim".
Zdaniem "SB", "postawiono na skandale", czego przykładem według dziennika był szczyt Partnerstwa Wschodniego. "Trudno powiedzieć, na ile pomógł on zyskać punkty w kampanii przedwyborczej do sejmu, ale współpraca europejska jawnie na tym straciła" - ocenia organ administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Dodaje, że "część warszawskich kręgów politycznych" poświęca zbyt wiele uwagi "wydumanemu problemowi Białorusi (...), zamykając przy tym oczy na własne wewnętrzne braki" , w tym na bezrobocie wśród młodzieży i jej emigrację z Polski za pracą.
"Komsomolskaja Prawda w Biełorussii" zwraca uwagę, że premier Donald Tusk "już jako polityk, który zwycięża w wyborach", powtórzył w niedzielę złożoną na szczycie Partnerstwa Wschodniego obietnicę 9 mld dolarów pomocy dla Białorusi, jeśli przeprowadzi ona reformy polityczne. Gazeta przypomina warunki pomocy wymienione przez Tuska, dotyczące praw człowieka, swobód demokratycznych i wolnych wyborów.
Na temat polskiego premiera gazeta dodaje, że jest on "znanym zwolennikiem integracji europejskiej i za jego zasługę uważa się, że Polska przeszła pomyślnie przez światowy kryzys finansowy".
Opozycyjna "Narodnaja Wola" ocenia, że podczas wyborów w Polsce niepewność w sprawie ich wyników trwała do ostatniej chwili, a zarazem "kampanię nazywano najspokojniejszą w historii współczesnej Polski".
Podkreśla, że po ogłoszeniu rezultatów "Jarosław Kaczyński uznał swoją porażkę i oznajmił, że jego partia postara się wygrać w następnych wyborach".
"I to jest właśnie główna cecha szczególna, która odróżnia polskie wybory od białoruskich: nikt z uczestników przedwyborczego wyścigu nie ma wątpliwości, że kampania była przejrzysta, pozbawiona fałszerstw, że głosy wyborców zostały policzone uczciwie. Wyborcy nie wątpią w uczciwość wyborów parlamentarnych i ta kwestia nie jest nawet przedmiotem dyskusji" - wskazuje opozycyjna gazeta.
"Narodnaja Wola" i "Komsomolskaja Prawda" podkreślają w komentarzach, że Tusk będzie pierwszym premierem w najnowszych dziejach Polski, który zachowa stanowisko na następną kadencję.