TK rozpozna łącznie wnioski SLD i RPO ws. ustawy lustracyjnej
Trybunał Konstytucyjny rozpozna łącznie wnioski Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczące ustawy lustracyjnej, w dniach 9-11 maja. RPO zaskarżył przepisy ustawy w piątek, SLD złożył swój wniosek wcześniej i uzupełnił 28 marca.
W gruncie rzeczy wniosek Rzecznika mieści się w granicach wniosku grupy posłów - powiedział prezes TK Jerzy Stępień. Wspólne rozpoznanie pozwala na bardziej wnikliwe zbadanie wszystkich ustaw objętych wnioskami - zaznaczył Stępień.
Jak dodał, oznacza to, że strony postępowania będą musiały się do niego ustosunkować w przyspieszonym trybie. Regułą jest 30 dni, ale to nie jest przepis instrukcyjny - wyjaśnił Stępień. Wyraził przekonanie, że strony zdążą się to zrobić.
Według skargi SLD, ustawa w 42 punktach "w sposób karygodny" narusza konstytucję. Trybunał odrzucił wniosek SLD o zawieszenie ustawy lustracyjnej do czasu wydania orzeczenia ws. jej zgodności z konstytucyją. Zdaniem SLD, nowe przepisy lustracyjne są sprzeczne z zasadami dobrej legislacji, prawa do sądu, trójpodziału władzy, równości, domniemania niewinności, prawa do procesu i niedziałania prawa wstecz.
RPO kwestionuje m.in. przepisy pozwalające IPN samodzielnie ustalać, kto powinien trafić na listę agentów służb specjalnych PRL - i to bez wysłuchania osób, których to dotyczy. Zastrzeżenia rzecznika budzi też to, że nazwisko osoby, która wygra proces w tej sprawie, nie będzie usuwane z listy.
Trybunał będzie badał sprawę w pełnym składzie i - jak wcześniej mówił jego prezes - sędziowie postarają się, by wyrok został ogłoszony 11 maja. Stępień wyjaśniał, że chodzi o to, by "ludzie, którzy są w kręgu zainteresowania norm tej ustawy, mieli jasność swojej sytuacji w dniu, kiedy mijają pewne terminy wyznaczone przez tę ustawę". 15 maja mija ustawowy termin dostarczenia przez pracodawców do IPN oświadczeń lustracyjnych zobowiązanych do tego pracowników.
Nowe zasady lustracji obowiązują od 15 marca. Ustawa zwiększa z 27 tys. do kilkuset tysięcy liczbę osób, które muszą składać oświadczenia o ewentualnych związkach z tajnymi służbami PRL. Oświadczenia będzie sprawdzać IPN. Obowiązek złożenia oświadczenia lustracyjnego rozszerzono m.in. na nielustrowanych dotychczas dziennikarzy i naukowców, co wywołało protesty części tych środowisk.
W lutym Trybunał Konstytucyjny, badając zaskarżoną przez SLD ustawę lustracyjną z października ubiegłego roku, dał Sojuszowi miesiąc na uzupełnienie wniosku. Po zaskarżeniu tej ustawy weszła bowiem w życie jej prezydencka nowelizacja. Uzupełniony wniosek Sojuszu dotyczy ustawy z października 2006 roku "o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944- 1990" oraz noweli prezydenckiej tej ustawy z 14 lutego 2007 roku.
RPO zaskarżył już wcześniej do TK inny przepis ustawy, który przewiduje trzy lata więzienia za "publiczne pomawianie Narodu Polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie".
Uchwaliwszy nową ustawę lustracyjną Sejm przyjął dwie nowelizacje prezydenckie. Ostatnio przyjęta nowelizacja utajnia informacje o służbie w organach bezpieczeństwa PRL osób podległych lustracji, a działających obecnie poza Polską na rzecz jej bezpieczeństwa. Osoby służące w obecnych służbach będą składały dwa oświadczenia - w jednym przemilczą, co robiły przed 1990, drugie oświadczenie będzie tajne.