PolskaTK powinien zbadać, czy prezydent może odmówić powołania sędziego

TK powinien zbadać, czy prezydent może odmówić powołania sędziego

Trybunał Konstytucyjny powinien zbadać, czy
prezydent może odmówić powołania sędziego - powiedział szef
Krajowej Rady Sądownictwa Stanisław Dąbrowski.

31.01.2008 | aktual.: 31.01.2008 12:41

Dąbrowski przyznał, że ta właśnie sprawa, o której Rada dyskutowała z prezydentem Lechem Kaczyńskim podczas środowego spotkania, pozostała sporna między stronami. W sierpniu zeszłego roku prezydent "nie skorzystał z prawa powołania dziewięciorga sędziów".

Szef KRS powiedział, że rozmawiano też o nowych przepisach, które mają uregulować status sędziów za kilkanaście miesięcy, gdy nie będzie już asesorów oraz o sprawie wynagrodzeń sędziowskich. W tym zakresie Dąbrowski ocenił spotkanie z prezydentem jako "bardzo dobre, pozwalające z optymizmem patrzeć w przyszłość". Dodał, że prezydent wyraził wolę kolejnych spotkań z Radą.

Dąbrowski przekazał, że dyskusja podczas spotkania toczyła się na temat artykułu 179 Konstytucji: "Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony". Sprawa odmowy powołania dziewięciorga sędziów w zeszłym roku wywołała wiele protestów środowiska sędziowskiego, a także Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i innych organizacji.

Pan Prezydent traktuje ten przepis jako swoją prerogatywę, czyli możliwość powoływania i niepowoływania sędziów. My stoimy na stanowisku, że prezydent sędziów powołuje na nasz wniosek. Niewątpliwie w tej sprawie powinien się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny - ocenił szef Rady.

Sędzia Dąbrowski dodał, że prezydent Kaczyński przedstawił w środę Radzie przyczyny odmowy powołania dziewięciorga sędziów, co zostało KRS przekazane w sierpniu zeszłego roku, a w Monitorze Polskim ogłoszone 3 stycznia tego roku. Oznacza to - mówił sędzia Dąbrowski - że tych 9 sędziów musi ponownie poddać się procesowi weryfikacyjnemu i od nowa aplikować na wakujące stanowiska sędziowskie.

Pytaliśmy o to pana prezydenta. Odpowiedział, że miał zastrzeżenia co do terminowości sporządzania uzasadnień orzeczeń przez te osoby oraz stabilności ich orzecznictwa - czyli tego, że ich orzeczenia stosunkowo często były uchylane przez wyższe instancje - ujawnił Dąbrowski.

KRS, która nie ma możliwości wystąpienia do TK w tej sprawie, zwróciła się do I Prezesa Sądu Najwyższego i prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, by sformułowali wniosek do Trybunału o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między prezydentem a Radą w tym zakresie. Według Dąbrowskiego, w SN trwają już prace studyjne.

Proszony o komentarz w tej sprawie dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że "indywidualne kariery dziewięciu sędziów przegrały z wielką polityką". Jego zdaniem, prezydent oceniając samemu kandydatury sędziów, wszedł w kompetencje KRS. Przecież prezydent ma w Radzie swego przedstawiciela, więc może wpływać na jej decyzje tą drogą - dodał Bodnar. Fundacja zaoferowała pomoc tym dziewięciorgu sędziów.

Oceniając ogólnie środowe spotkanie, Dąbrowski podkreślił, że prezydent dobrze zna problemy środowiska sędziowskiego, bo zasiadał w KRS jako minister sprawiedliwości, a wcześniej z ramienia parlamentu.

Według szefa KRS, prezydent jest otwarty na współpracę w zakresie przygotowania nowelizacji przepisów, które zastąpią asesorów sędziowskich, bo za kilkanaście miesięcy - zgodnie z wyrokiem TK - funkcja ta przestanie istnieć. Jeszcze w poprzedniej kadencji prezydent proponował nowelizację konstytucji i wprowadzenie "sędziów na czas określony", ale Rada i wtedy, i dziś ocenia ten projekt negatywnie, bo - jak mówił jej szef - "nie można obniżać standardu i dostosowywać konstytucji do ustaw, zamiast ustaw do konstytucji". "Spotkaliśmy się ze zrozumieniem" - uznał Dąbrowski.

Rozmowa dotyczyła też kwestii wynagrodzeń sędziowskich, o podniesienie których dopomina się i KRS i Stowarzyszenie Sędziów Orzekających "Iustitia". Dąbrowski mówił, że pensje sędziów jeszcze kilka lat temu były stosunkowo wysokie, ale obecnie - po podwyżkach dla innych sfer, nie można już ich tak ocenić, tym bardziej w porównaniu z wynagrodzeniami w innych zawodach prawniczych, co budzi rozgoryczenie sędziów.

Chcemy, by do sądownictwa przychodzili najlepsi - także z adwokatury, prokuratury czy od radców prawnych. Dlatego pensje sędziów powinny być atrakcyjne, by zawód był prestiżowy dla najlepszych profesjonalistów o wysokim poziomie etycznym - mówił szef KRS dodając, że prezydent poparł te postulaty. Rada liczy na inicjatywę ustawodawczą prezydenta, która zmieniłaby zasady przyznawania wynagrodzeń - zamiast rozporządzenia prezydenta z kontrasygnatą rządu mógłby się pojawić przepis, który automatycznie wiązałby wysokość pensji ze średnią płacą, będąc jej mnożnikiem. (mg)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)