Tirowy rekordzista za kierownicą spędził prawie 48 godzin
W Wólce Dobryńskiej w powiecie bialskim podczas rutynowej kontroli zatrzymany został kierowca samochodu ciężarowego, który za kierownicą auta spędził 47 godzin i 47 minut.
Złamał przepisy, dostał 6 mandatów
Prowadzący pojazd wracał właśnie z Moskwy, gdzie dostarczał ładunek świeżych kwiatów. Tuż za granicą w miejscowości Wólka Dobryńska został zatrzymany i poddany rutynowej kontroli. W trakcie sprawdzania tachografu inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie przeżyli niemałe zaskoczenie. Okazało się, że prowadzący ciężarówkę przekroczył dopuszczalny dzienny czas prowadzenia pojazdu (10 godzin) o 36 godzin i 57 minut. Dozwolony okres jazdy ciągłej dla kierowcy ciężarówki to 4,5 godziny. Zatrzymany prowadził pojazd przez ponad 7 godzin bez przerw. Kolejne ważne naruszenie, które mogło doprowadzić do tragedii w ruchu drogowym dotyczy odpoczynku kierującego. Według prawa prowadzący powinien wypoczywać przez 9 godzin. „Bohater” z Wólki Dobryńskiej skorzystał z niespełna dwugodzinnego postoju.
Kara będzie surowa
Za dopuszczenie się tak wielu naruszeń, które mogły doprowadzić do tragedii kierowca został ukarany sześcioma mandatami na łączną kwotę 7350 zł. Na tym jednak nie koniec, ponieważ konsekwencje poniesie również przedsiębiorca zatrudniający kierowcę. Biznesmen może zostać obłożony karą w wysokości nawet 17 tysięcy złotych.
Na polskich drogach z każdym rokiem jest bezpieczniej. W 2017 roku doszło do 32 705 wypadków, w wyniku których śmierć poniosło 2810 osób. Liczba ofiar śmiertelnych w porównaniu do 2016 roku spadła o 7%, co świadczy o znaczącej poprawie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Niestety z powodu nieodpowiedzialnych kierowców polskie statystyki w porównaniu z tymi europejskimi wciąż wypadają bardzo słabo.