Timmermans się ugiął. Zrezygnował z ogromnej odprawy
Lider holenderskiej lewicy Frans Timmermans zrezygnował z kontrowersyjnej odprawy, jaką otrzymywał po odejściu z funkcji komisarza w Brukseli - podał dziennik "De Telegraaf". Informację o rezygnacji polityka z 15 tys. euro miesięcznie potwierdziła Komisja Europejska.
Były wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej zrezygnował w sierpniu ubiegłego roku z funkcji holenderskiego komisarza i w konsekwencji wiceszefa KE, po tym jak zdecydował się powrócić do krajowej polityki. Timmermans został liderem listy zjednoczonej lewicy Partii Pracy (PvdA) oraz Zielonych (GroenLinks).
Po odejściu ze stanowiska wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Timmermans miał prawo do "dodatku przejściowego" przez kolejne dwa lata. Były komisarz nie chciał wówczas powiedzieć, czy zrezygnuje z odprawy po uzyskaniu mandatu w wyborach do izby niższej parlamentu (Tweede kamer), które odbyły się w listopadzie ubiegłego roku.
"De Telegraaf" podał w piątek, że lider lewicy pobierał co miesiąc 15 tys. euro z kasy Komisji Europejskiej. Było to przedmiotem krytyki ze strony przeciwników politycznych. Z informacji gazety, potwierdzonej w KE, wynika, że ostatni raz otrzymał on pieniądze w grudniu ub. roku i ostatecznie zrezygnował z pobierania odprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Timmermans krytykował Polskę
W trakcie sprawowania funkcji komisarza do spraw praworządności Timmermans mocno krytykował Polskę i Węgry za łamanie zasad praworządności. Holender uruchomił wobec Polski w 2016 r. procedurę artykułu 7. Traktatu Unii w związku systemowym łamaniem zasad państwa prawa.
Timmermans zasiadał w KE od 2014 r. Był jej wiceprzewodniczącym, a w kadencji 2014-19 komisarzem ds. praworządności. W latach 2012-14 kierował holenderską dyplomacją jako szef resortu spraw zagranicznych.
Czytaj więcej: