"The Times" znalazł winnego konfliktu z Polską. Mocne słowa

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude-Juncker pod ostrzałem. W ocenie brytyjskiego dziennika "The Times" to właśnie on ponosi odpowiedzialność za wzrost napięć między UE a państwami Europy Środkowo-Wschodniej. "Co prawda nie są to błędy samego Junckera, ale wykazał on wyjątkowy talent do pogarszania sytuacji i przekształcania ich w prawdziwe kryzysy" - czytamy.

W listopadzie 2017 r. PE przyjął rezolucję ws. Polski, w której wzywał do uruchomienia art. 7
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski
Natalia Durman

Punktem wyjściowym do rozważań było środowe, doroczne wystąpienie Junckera przed Parlamentem Europejskim w Strasburgu o stanie Unii. "Times" ocenia je krytycznie. Podkreśla, że wbrew "przechwałkom" szefa KE o tworzeniu nowych miejsc pracy i stabilizacji na kontynencie, wspólnota jest głęboko podzielona w kwestiach migracyjnych, a w wielu krajach poparcie wśród wyborców zyskują populistyczne partie polityczne, które wykorzystują frustrację wywołaną działaniami Brukseli.

"To co prawda nie są błędy samego Junckera, ale wykazał on wyjątkowy talent do pogarszania sytuacji i przekształcania ich w prawdziwe kryzysy" - czytamy.

"Times" zwraca uwagę na podjętą w środę decyzję o wszczęciu procedury naruszenia praworządności wobec Węgier. Opowiedziało się za nią 448 eurodeputowanych, przeciw było 197, a 48 wstrzymało się od głosu. W ocenie dziennika, pokazuje ona "jak toksyczny stał się ton dyskusji wewnątrz UE".

Przypomnijmy, rezolucja PE to pierwszy ruch w kierunku wprowadzenia sankcji wobec danego kraju i ograniczenia jego prawa jako członka Rady Europejskiej. Decyzję w tej sprawie musi być jednak jednomyślna wśród wszystkich przywódców krajów członkowskich.

"Times" zaznacza, że sedno sporu dotyczy odmowy Węgier - wraz z innymi środkowoeuropejskimi krajami, w tym Polską - przyjęcia obowiązkowych, ustalonych przez Brukselę kwot określonej liczby imigrantów.

"Bruksela i Berlin przedstawiły to jako nikczemną zdradę europejskiej solidarności. Co jednak ważniejsze, podkreśliło to kompletne załamanie się unijnej polityki w obliczu masowej, niefiltrowanej imigracji (spoza Unii Europejskiej). Ten podział między wschodem a zachodem UE jest widziany w Budapeszcie i Warszawie jako konflikt między samozwańczymi decydentami w Paryżu i Brukseli a mniejszymi krajami, które miałyby akceptować narzucane im zasady. Juncker powinien był zbudować most między tymi dwoma stanowiskami, tymczasem go spalił" - oceniono.

W listopadzie 2017 r. PE przyjął rezolucję ws. Polski, w której wzywał do uruchomienia art. 7. Ostatecznie, niezależnie od PE, decyzję w tej sprawie podjęła KE, która w grudniu, po raz pierwszy w historii, rozpoczęła taką procedurę wobec naszego kraju.

Źródło: interia.pl, WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: "Głupia, szkodliwa, antypolska" wypowiedź Andrzeja Dudy o UE. Sławomir Neumann: to zakrawa o zdradę stanu

Wybrane dla Ciebie

Rosyjskie drony nad Polską. Wielka narada w BBN
Rosyjskie drony nad Polską. Wielka narada w BBN
"Rozszerzymy działania". Niemcy reagują na drony nad Polską
"Rozszerzymy działania". Niemcy reagują na drony nad Polską
Śmierć Charliego Kirka. Zakłócili minutę ciszy w Parlamencie UE
Śmierć Charliego Kirka. Zakłócili minutę ciszy w Parlamencie UE
Macierewicz grzmiał z mównicy. Ostra riposta posła KO
Macierewicz grzmiał z mównicy. Ostra riposta posła KO
Ekspert: Wśród znalezionych dronów przeważają Gerbery. To precyzuje rosyjski plan
Ekspert: Wśród znalezionych dronów przeważają Gerbery. To precyzuje rosyjski plan
Debata w ONZ o Polsce. Już wszystko jasne
Debata w ONZ o Polsce. Już wszystko jasne
Warszawa potwierdza. Reżim Łukaszenki uwolnił trzech Polaków
Warszawa potwierdza. Reżim Łukaszenki uwolnił trzech Polaków
Szkoci odwołują koncert. Powodem jest incydent z dronami
Szkoci odwołują koncert. Powodem jest incydent z dronami
Po wystąpieniu szefa MON. Krzyki, zdumienie i zarzuty
Po wystąpieniu szefa MON. Krzyki, zdumienie i zarzuty
Polacy na liście uwolnionych przez reżim. Są już na Litwie
Polacy na liście uwolnionych przez reżim. Są już na Litwie
Trump wysłał list do dyktatora. Uwagę zwraca podpis
Trump wysłał list do dyktatora. Uwagę zwraca podpis
Łukaszenka prowokacyjnie o naruszeniu polskiej przestrzeni
Łukaszenka prowokacyjnie o naruszeniu polskiej przestrzeni