Świat"The Sun" straszy polskimi Cyganami

"The Sun" straszy polskimi Cyganami

Brytyjska bulwarówka "The Sun" straszy, że "tysiące polskich Cyganów" zamierzają "zalać" Wielką
Brytanię, wybierając się na Wyspy Brytyjskie "z biletami w jedną
stronę, kosztującymi zaledwie 8 funtów szterlingów".

24.02.2004 12:30

Artykuł jest zilustrowany zdjęciem samolotu tanich linii lotniczych Air Polonia i ostrzega, że po 1 maja, czyli po poszerzeniu Unii Europejskiej, wielkie tłumy wschodnich Europejczyków mogą ruszyć w podróż.

"The Sun" dodaje, że ci przybysze "będą mogli pozostać w Brytanii tak długo, jak zechcą". Dziennik sugeruje, że pierwsi wyruszą na Wyspy Brytyjskie Polacy, a za nimi pospieszą Węgrzy, Łotysze, Słowacy, Słoweńcy, Estończycy i Czesi.

W tym samym numerze "The Sun" ostrzega też, powołując się na nieokreślonych bliżej "ekspertów", że brytyjska służba zdrowia może się nie uporać z "hordami pacjentów różnej narodowości", kiedy "kraje Bloku Wschodniego przyłączą się do UE".

Gazeta straszy swych czytelników, że wiele z ośmiu krajów wschodnioeuropejskich, przystępujących do UE przeżywa "kryzys HIV i gruźlicy" i że chorzy "tłumnie przybędą" do Zjednoczonego Królestwa w nadziei na bezpłatne leczenie.

Nowe przepisy, ogłoszone w poniedziałek przez ministra spraw wewnętrznych Davida Blunketta, mające powstrzymać wyłudzanie zasiłków przez imigrantów, nie powstrzymają - według "The Sun" - tych "zdrowotnych turystów", z których wielu będzie "bez grosza".

Kolejne zdjęcie w "The Sun", przedstawiające grupkę ludzi w zimowej scenerii, jest opatrzone podpisem: "Czekają (...) ci romscy Cyganie, mieszkający w Mielcu, na południowym wschodzie Polski, mają tylko jeden cel - dostać się do Zjednoczonego Królestwa".

Gazeta informuje też swych czytelników, że "w Europie Wschodniej i Azji Środkowej" wirusem HIV jest zarażonych 1,5 mln ludzi, podczas gdy sześć lat temu zarażonych było tam "zaledwie 30 tys.".

I jeszcze gruźlica. Według "The Sun", w Polsce i na Węgrzech wskaźnik chorych jest trzy razy wyższy niż w Wielkiej Brytanii, a w Litwie i na Łotwie nawet osiem razy wyższy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)