"The Sun": Saddam uważa, że został zdradzony
Prawnik Saddama Husajna powiedział, że według obalonego przywódcy irackiego ktoś poinformował Amerykanów o miejscu jego pobytu, wskutek czego został schwytany w kryjówce koło Tikritu, swego rodzinnego miasta. Napisał o tym brytyjski dziennik "The Sun".
19.12.2005 13:42
Były amerykański prokurator generalny Ramsey Clark, który dołączył niedawno do zespołu obrońców Saddama, zrelacjonował gazecie, jak były dyktator opisuje okoliczności schwytania go 13 grudnia 2003 roku, osiem miesięcy po ucieczce z zajętego przez wojska USA Bagdadu.
"Saddam sądzi, że użyto przeciwko niemu gazu w tunelu (podziemnej kryjówce przy domu, gdzie przebywał) - cytuje dziennik Clarka. - Próbował dotrzeć do końca tunelu. Nie zdążył jednak uciec. Powiedział nam, że spędził tam minuty, a nie godziny czy dni".
"Kiedy (Saddam) chciał opuścić miejsce pobytu, teren był otoczony przez żołnierzy. Miał na niego czekać motocykl, ale motocykla nie było - dodał Clark. - Saddam wiedział, że właściciel domu znikł. Wiedział, że został zdradzony".
Według Clarka Saddam powiedział swym obrońcom, że zanim go schwytano, wciąż zmieniał miejsce pobytu, korzystając z pomocy partyzantów. Jednak co kilka dni pojawiał się w kryjówce w Ad-Daur, 15 kilometrów na południe od Tikritu. "Teraz wie, że to był błąd" - dodał Clark.
Inny prawnik Saddama, Issam Gazyzwi, powiedział dziennikowi, że były prezydent nie oglądał zdjęcia zamieszczonego w maju przez "The Sun" na pierwszej stronie, na którym jest tylko w krótkich kalesonach. Saddam "starał się podejść do tego filozoficznie" - cytuje Gazyzwiego dziennik.
Saddam i siedmiu jego współpracowników odpowiadają przed sądem irackim za masakrę przeszło 140 osób w miejscowości Dudżail z zemsty na zamach na dyktatora dokonany tam w 1982 roku. Proces ma być wznowiony 21 grudnia.