Terrorystka wysłała z celi pogróżki do arcybiskupa?
Terrorystka tak zwanych nowych Czerwonych Brygad Nadia Desdemona Lioce, odbywająca karę dożywocia za dwa zabójstwa, jest podejrzana o grożenie śmiercią przewodniczącemu episkopatu Włoch arcybiskupowi Angelo Bagnasco - poinformowały włoskie media.
Według prowadzących dochodzenie to ona, przebywając w celi o zaostrzonym rygorze, mogła wysłać do hierarchy kopertę z pogróżkami, którą otrzymał w kwietniu.
Kobiecie nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów; na razie trwa śledztwo i drobiazgowa kontrola skonfiskowanych w celi skazanej przedmiotów, między innymi koperty z kilkoma linijkami tekstu.
Według mediów sama Lioce, skazana za zabicie dwóch doradców ministrów pracy - Massimo D'Antony w 1999 roku i Marco Biagiego w 2001 roku, stanowczo odrzuca sugestie, jakoby była zamieszana w pogróżki wobec arcybiskupa Bagnasco.
Dowództwo specjalnych oddziałów policji Digos zwraca uwagę na to, że jeśli te podejrzenia potwierdziłyby się, byłby to zupełnie nowy wątek w działalności grupy terrorystycznej, nawiązującej do Czerwonych Brygad z lat 70. i 80.
Przypomina się jednocześnie, że niektóre pojawiające się w ostatnich miesiącach na murach włoskich miast wrogie napisy adresowane do włoskiego arcybiskupa opatrzone były symbolem Czerwonych Brygad - pięcioramienną gwiazdą.
W całej tej sprawie prowadzący śledztwo zachowują jednak ogromną ostrożność i nie wyciągają jeszcze żadnych wniosków.
Drugi list z groźbami śmierci oraz trzema nabojami arcybiskup Angelo Bagnasco otrzymał 9 czerwca.
Wszystkie te incydenty wiąże się z niedawnymi wypowiedziami hierarchy, który wyraził opinię, że proponowane przez rząd przyznanie niektórych praw wolnym związkom, także tej samej płci, może w przyszłości doprowadzić do legalizacji pedofilii i kazirodztwa.
Z powodu licznych pogróżek przewodniczącemu włoskiego episkopatu przyznano ochronę. Pilnie strzeżona przez specjalne jednostki policji jest także jego siedziba w Genui, gdzie jest ordynariuszem tamtejszej archidiecezji.