"Terroryści niszczą mapę drogową"
Wznowienie terroryzmu
palestyńskiego oznaczać będzie odejście od bliskowschodniego planu
pokojowego, zwanego potocznie mapą drogową - ostrzegł w wywiadzie radiowym szef dyplomacji izraelskiej Silwan Szalom.
Szalom wypowiadał się po niedzielnym spotkaniu z szefem dyplomacji unijnej Javierem Solaną, a także po niedzielnym zamachu palestyńskiego samobójcy na dworcu autobusowym w mieście Beer Szewa na południu Izraela. Rannych zostało tam pięć osób - był to pierwszy zamach od ewakuacji w ubiegłym tygodniu 21 osiedli żydowskich ze Strefy Gazy. Izrael zażądał wyjaśnień od rządu w Ramalli.
Powrót do mapy drogowej nie będzie możliwy bez likwidacji organizacji terrorystycznych - powiedział Szalom w wywiadzie dla wojskowej rozgłośni radiowej zaznaczając, że takie właśnie stanowisko przekazał Solanie w czasie niedzielnego spotkania. Powiedziałem też Javierowi Solanie, że jeśli taki scenariusz wycofania sprawdzi się i przyniesie spokój, bez wątpienia stanie się wzorem dla przyszłych inicjatyw. Jeśli jednak strategia ta się nie sprawdzi, a wystrzeliwane ze Strefy Gazy rakiety nadal będą trafiać w izraelskie wsie, Izrael skorzysta z przysługującego mu prawa odwetu. Co więcej, żaden izraelski premier nie odważy się podjąć takiej pokojowej inicjatywy politycznej w obawie, że utraci władzę - oznajmił izraelski minister.
Solana, który przybył do Izraela w niedzielę z misją reaktywowania bliskowschodniej mapy drogowej, w poniedziałek spotyka się z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem i premierem Autonomii Ahmedem Korei.