Terlecki wskazał Kowalskiemu, gdzie może przeprowadzić referendum
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski stwierdził, że w Polsce powinno zostać przeprowadzone referendum na temat wyjścia z Unii Europejskiej. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wskazał młodszemu koledze, gdzie "może sobie" takie referendum przeprowadzić.
- Pan Kowalski to może referendum u siebie w domu zrobić, a nie zapowiadać, że zrobi je w Polsce, także nie ma specjalnie o czym rozmawiać - powiedział Ryszard Terlecki. Wicemarszałek Sejmu był pytany przez dziennikarzy o wypowiedź Janusza Kowalskiego ws. zorganizowania referendum na temat wyjścia Polski z Unii Europejskiej.
Terlecki dodał, że Kowalski jest posłem o bardzo zdecydowanych poglądach, który "myśli, że takimi wypowiedziami przysporzy sobie poparcia wyborców". Dodał jednak, że była to prywatna opinia członka Solidarnej Polski.
Janusz Kowalski wskazuje termin referendum nad polexitem
Wypowiedzi na temat organizacji referendum Kowalski udzielił w programie "Onet Opinie", komentując spór między Polską u Unią Europejską oraz krytykując politykę energetyczną Brukseli.
- 2027 rok, kiedy zakończy się obecna perspektywa budżetowa, to będzie czas, kiedy może być referendum w sprawie wyjścia Polski z UE. Jeśli nie zatrzymamy eurokratów, koszty życia w Polsce będą zbyt duże. Wyjście Polski z UE uderzy w gospodarkę niemiecką, dlatego musimy zacząć grać twardo. Polska nie może być żebrakiem UE - powiedział.
Na słowa Kowalskiego zareagował również Donald Tusk, który na Twitterze stwierdził, że Kowalski wyraża stanowisko partii rządzącej. "Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykańskich z naszego kraju. Tego samego dnia PiS ustami posła Kowalskiego wskazuje 2027 rok jako datę referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii. Tak wygląda zdrada stanu" - czytamy we wpisie byłego premiera.