Telezakupy po poznańsku
Mogliśmy z atrakcyjną zniżką kupić samochód i materiały budowlane. Wystarczyło, że podaliśmy się za dziennikarzy z poznańskiego oddziału TVP - piszą na łamach "Gazety Wyborczej" Marcin Kącki i Piotr Bojarski.
10.05.2004 | aktual.: 10.05.2004 07:22
Gdy dziennikarze "Wyborczej" rzucali nazwisko Ryszarda Ćwirleja, szefa regionalnego programu informacyjnego "Teleskop", pracownicy kilku firm opowiadali, że kupił za darmo lub ze zniżką. Nieświadomi prowokacji tłumaczyli, jak Ćwirlej się odwdzięczał: w telewizji puszczano informacje z firmą w tle lub załatwiano reklamę. Ćwirlej miał tak kupić samochód, materiały budowlane, a za darmo miał otrzymać piec gazowy.
Ćwirlej wszystkiemu zaprzecza. Dyrekcja poznańskiej telewizji twierdzi, że sprawdziła zarzuty i nie widzi nieprawidłowości. Sprawa zaciekawiła jednak komisję etyki TVP - czytamy w "Gazecie Wyborczej". (IAR)
Więcej: Gazeta Wyborcza - Telezakupy