Telewidzowie pozytywnie oceniają erotyczną balladę w TVP
63% badanych pozytywnie oceniło decyzję o emisji programu "Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym" - wynika z sondażu sopockiej Pracowni Badań Społecznych wykonanego na zlecenie Telewizji Polskiej.
Serial, nadawany przez kilka miesięcy przez program I Telewizji Polskiej w niedzielę o godz. 21.40, opowiadał o młodych, często niepełnoletnich dziewczętach, podejmujących pracę w branży erotycznej, w agencji prowadzonej przez Cezarego Mończyka. Ostatni odcinek został nadany 29 lutego.
Program spotkał się m.in. z krytyką Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która ukarała finansowo telewizję za jego emisję w tzw. czasie chronionym. Program mógł, według Rady, wpływać demoralizująco na młodych widzów.
Z sondażu wynika, że ponad 61% respondentów uznało porę emisji serialu za właściwą, a ponad 64% - że program ten był ostrzeżeniem dla osób niepełnoletnich.
"Badania nie potwierdzają także zarzutu promowania przemocy i okrucieństwa. Z taką tezą zgodziło się jedynie 18,3% respondentów, natomiast aż 78,4% było przeciwnego zdania" - czytamy w komunikacie TVP.
Sondaż przeprowadzono w dniach 19 i 20 marca na próbie 1014 dorosłych mieszkańców Polski.
W komunikacie rzecznika telewizji publicznej podano także wyniki badań Zespołu Badań Medialnych Biura Programowego TVP. Wykazały one, że "Ballada..." była najbardziej popularna wśród widzów w wieku 25-44 lat.
"Młodzi widzowie niemal w ogóle nie oglądali tego programu (średnia widownia w grupie 4-15 lat wynosiła 2,3%). Warto więc raz jeszcze przeanalizować, czy i w jakim stopniu emisja 'Ballady...' przed godz. 23.00, czyli w tzw. ustawowym 'czasie chronionym', naraziła młodych widzów na zły wpływ" - czytamy w komunikacie.
Z danych TVP wynika, że serialem zainteresowane były zwłaszcza kobiety, mieszkańcy wsi i małych oraz średnich miast, widzowie w wieku 25-54 lat z wykształceniem zawodowym i średnim.
Zgodnie z prawem programy, które zawierają treści nieprzeznaczone dla nieletnich, powinny być emitowane w godzinach 23-6.
5 marca biuro prasowe TVP poinformowało, że kolejnych odcinków serialu nie będzie.
Telenowelę skrytykowały Rada Programowa TVP i Komisja Etyki TVP (badała sprawę m.in. na prośbę Rzecznika Praw Dziecka).
10 tys. zł kary nałożyła za jego emisję w czasie chronionym przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuta Waniek.
Według członków KRRiT, zarzut, że serial może demoralizować dzieci (z takim zarzutem wystąpił Rzecznik Praw Dziecka), jest zasadny. "Analiza treści badanych odcinków wykazała ponadto propagowanie antywzorców rodzinnych, zachęcanie do picia alkoholu i deprecjacji roli kobiety" - brzmiał komunikat Rady.