Telefonia bezprzewodowa w służbie meteorologii?
Zakłócenia transmisji danych pomiędzy stacjami bazowymi sieci telefonii bezprzewodowej mogą pomóc w uzyskiwaniu aktualnych, dokładnych danych o opadach i w tworzeniu prognoz pogody - czytamy w ostatnim numerze "Science".
08.05.2006 12:45
Deszcz zaburza połączenia radiowe, np. osłabia sygnały przesyłane pomiędzy masztami telefonii bezprzewodowej, a zatem i transmisję danych poprzez telefony komórkowe. Zależnie od średnicy kropli i ich natężenia, zmienia się siła i częstotliwość sygnału radiowego.
Wiedząc o tym, operatorzy dbają, aby stacje bazowe automatycznie kompensowały osłabienie sygnału związane ze zmianą warunków atmosferycznych.
Ostatnio naukowcy z z Uniwersytetu w Tel Awiwie wykazali, że taka kompensacja może dostarczyć meteorologom przydatnych informacji. Zdaniem Hagit Messer i jej współpracowników, opady atmosferyczne można mierzyć, analizując zmiany zaburzeń pracy stacji bazowych telefonii komórkowej.
Naukowcy wykorzystali informacje na temat zmian siły sygnałów słanych pomiędzy stacjami bazowymi i oszacowali wielkość opadów. Tak uzyskane wyniki były porównywalne z danymi z tradycyjnych pomiarów i z radarów pogodowych.
Badacze proponują, aby telefonię bezprzewodową zaprząc w służbę meteorologii na dużą skalę. Ich zdaniem wykorzystanie informacji (i tak zbieranych przez firmy telekomunikacyjne), pomogłoby tworzyć o wiele dokładniejsze niż obecnie modele pogodowe i prognozy pogody.
Wskazują przy tym na zalety sieci komunikacji bezprzewodowej (jako sieci obserwacji atmosferycznych): mają powszechny zasięg, gwarantują wysoką rozdzielczość monitoringu i pracują w czasie rzeczywistym. Obserwacje wymagają minimalnego nadzoru i nie generują dodatkowych kosztów.