Teksas: alerty nie dotarły do wszystkich. Powód bulwersuje
Alerty powodziowe w Teksasie nie dotarły do wszystkich mieszkańców z powodu braków kadrowych w Narodowej Służbie Pogodowej - ujawnia były administrator NOAA w rozmowie z CNN. W powodziach, które wystąpiły po nawalnych deszczach zginęło ponad sto osób, a ok 170 jest poszukiwanych. Wśród nich jest wiele dzieci.
Co musisz wiedzieć?
- W biurze Narodowej Służby Pogodowej w San Antonio brakowało kluczowego meteorologa odpowiedzialnego za koordynację alertów.
- To efekt cięć realizowanych na początku roku przez Elona Muska i departament DOGE.
- Powódź spowodowała śmierć co najmniej 111 osób, a ponad 160 osób jest zaginionych.
- Administracja USA podjęła działania, aby pomóc ofiarom tej katastrofy.
Były administrator NOAA, Rick Spinrad, wyjaśnił w rozmowie z CNN, że brak personelu w Narodowej Służbie Pogodowej (NWS) wpłynął na skuteczność wysyłania alertów powodziowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja pomoże Chinom? "Niewyobrażalne konsekwencje"
- Musimy zrozumieć, dlaczego na ostatniej prostej pojawił się problem z wysyłaniem alertów - powiedział Spinrad. Jak wyjaśnił, w biurze NWS w San Antonio brakowało meteorologa odpowiedzialnego za koordynację systemu alarmowego, co było wynikiem cięć kadrowych.
W lutym tego roku pracownicy Narodowej Administracji ds. Oceanów i Atmosfery, otrzymali mailowo wypowiedzenia. Był to jeden z etapów wielkich cięć kadrowych, jakie realizował Elon Musk, pełniący wówczas funkcję szefa Departamentu ds. Wydajności Państwa (DOGE).
Sami eksperci - a także media - alarmowali wtedy, że są kluczowi dla bezpieczeństwa USA, ponieważ na co dzień zajmują się badaniami, prognozowaniem pogody, modelowaniem klimatu czy lodowcami.
Dramat w Teksasie. Ponad 170 zaginionych
Gubernator Teksasu Greg Abbott poinformował, że co najmniej 161 osób jest zaginionych w hrabstwie Kerr po powodziach, które nawiedziły region w miniony weekend. Służby poszukują też 10 osób w hrabstwie Travis.
W powodzi zginęło co najmniej 109 osób. Najwięcej ofiar kataklizm pochłonął w hrabstwie Kerr, łącznie znaleziono tam 94 ciała, w tym co najmniej 30 dzieci.
Trwają poszukiwania pięciorga dzieci i opiekuna z chrześcijańskiego obozu letniego Camp Mystic. W poniedziałek organizatorzy powiadomili, że w powodzi zginęło 27 uczestników i pracowników obozu. Ośrodek został zalany w piątek, gdy pobliska rzeka Guadalupe wystąpiła z brzegów.
Specjaliści oszacowali, że szkody mogą sięgać nawet 22 mld dolarów. Teksas, jako stan szczególnie narażony na klęski żywiołowe, ponosi 31 proc. wszystkich szkód spowodowanych przez ekstremalne zjawiska pogodowe w USA w ciągu ostatnich 10 lat.
Źródło: PAP/WP