Tatry - lawina porwała ski‑alpinistów
Ośmioro narciarzy wywołało w sobotę
lawinę na stokach Beskidu w Tatrach. Śnieżny żywioł porwał
grupę, dwie osoby odniosły obrażenia - poinformował dyżurny ratownik
Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
29.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Narciarze uprawiali na stokach Beskidu ski-alpinizm czyli ekstremalne narciarstwo wysokogórskie. Podcięli niewielką lawinę, która porwała ich w dół. Zauważyli to pracownicy Polskich Kolei Linowych i powiadomili TOPR.
Na lawinisko zjechało czterech ratowników z Kasprowego Wierchu. Na szczęście lawina nie była duża i poszkodowani wydostali się spod śniegu o własnych siłach. Jedna osoba doznała kontuzji nogi; druga - urazu kręgosłupa.
Ratownicy przetransportowali narciarzy do schroniska na Hali Gąsienicowej, a stamtąd skuterami śnieżnymi do Brzezin, skąd zabrała ich do zakopiańskiego szpitala karetka pogotowia.
W Tatrach średnia pokrywa śnieżna przekracza 1 metr. Od wielu dni obowiązuje drugi (w pięciostopniowej, rosnącej skali) stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza on, że niebezpieczeństwo lawin jest umiarkowane. Masy śniegu mogą schodzić na ogół na stromych stokach, wyłącznie na skutek dodatkowego obciążenia pokrywy śnieżnej - na przykład przez grupę narciarzy lub turystów.
Mimo że tej zimy w Tatrach przez wiele dni obowiązywał już trzeci stopień zagrożenia lawinowego, to sobotnia lawina jest pierwszą w tym sezonie, która porwała ludzi. (mp)