Tata 6-letniego Tomka: chodzimy jak na szpilkach
- Chodzimy jak na szpilkach. Mojemu Tomusiowi zszywali brzuszek. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Obawiam się tylko, jak on wytrzyma to leżenie na łóżku. Przecież on był taki ruchliwy, dopiero porządna gorączka mogła go położyć na łóżku - mówi Jerzy Krzysztof, ojciec dziecka.
Tomek z Tarnawiec spod Przemyśla przeszedł w ubiegły wtorek w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka operację przeszczepienia wątroby. Lekarze pozostawili otwarte powłoki brzuszne, aby nie było zbyt dużego nacisku na wątrobę. Wczoraj udało się je zamknąć operacyjnie.
- Dziecko po zabiegu operacyjnym ponownie trafiło do oddziału intensywnej terapii. Po ustaleniu, że nic się nie dzieje z wątrobą podejmiemy ponowną próbę odłączenia go od respiratora - powiedziała dr Elżbieta Pietraszek-Jezierska, kierownik oddziału pooperacyjnego CZD.
Przeczytaj więcej w serwisie NaszeMiasto.pl.