Tarcza będzie nas słono kosztować
Władze polskie zgodziły się pokryć koszty miejsca przygotowania terenu pod instalację tarczy antyrakietową - donosi "Newsweek". Tygodnik podaje na swojej stronie internetowej, że może to oznaczać dodatkowy wydatek z budżetu w wysokości 20-tu do 30-u milionów złotych.
Według nieoficjalnych informacji, tarcza ma być zainstalowana w Redzikowie na Pomorzu. Wójt gminy Słupsk, w granicach której leży ta miejscowość, powiedział "Newsweekowi", że teren pod instalację ma 400 hektarów powierzchni, w większości zalesionych. Samo lotnisko wojskowe zajmuje jedną-dziesiątą terenu, a wśród innych obiektów są bunkry i zabudowania powojskowe. Tygodnik pisze, że w ubiegłym tygodniu eksperci prowadzili w Redzikowie pomiary i badali teren pod instalację.
Według "Newsweeka", negocjacje w sprawie tarczy dobiegają końca. Za kilka dni do Stanów Zjednoczonych ma być wysłana umowa o bazie w Polsce i umowa polityczno-obronna. W tej ostatniej jest polskie stanowisko na temat instalacji. Między 5-tym a 7-mym września Polskę odwiedzi amerykańska delegacja. Wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski nie wykluczył na łamach "Newsweeka", że będzie to ostatnia tura rozmów o tarczy. Dodał, że jeśli dotrzymane zostaną terminy, obu stronom pozostanie już tylko parafowanie umowy. (IAR)