Tarcza antykryzysowa. Pożyczka 5 tys. zł z urzędu pracy. Na co można wydać?

W związku z kryzysem wywołanym epidemią koronawirusa wielu przedsiębiorców popadło w finansowe problemy. Utrata przychodów związana z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd sprawiła, że wprowadzono specjalną specustawę, która ma pomóc firmom wyjść na prostą. Jednym ze sposobów pomocy jest mikropożyczka w wysokości do 5 tys. zł, którą udzielają urzędy pracy.

Jak wynika z opublikowanych danych, Polacy wzięli już z tego tytułu ponad 2 mld zł. Wątpliwości budzi jednak sposób wydatkowania mikropożyczki. Przedsiębiorcy zastanawiają się, czy mogą wydać pieniądze w dowolny sposób, czy też muszą obawiać się kontroli ze strony urzędników.

Głos w tej sprawie zabrali przedstawiciele ministerstwa pracy. Jak przekazał portal money.pl, "środki mają pokryć bieżące koszty działalności gospodarczej". Urzędnicy przekazali, że żadne wydatki nie będą kwestionowane, o ile przedsiębiorca wykaże, że są to wydatki związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą.

Mikropożyczka przeznaczona jest dla mikroprzedsiębiorców. Przepisy regulujące sposób przyznawania środków pieniężnych zawarte są w tarczy antykryzysowej. Po wsparcie do Powiatowego Urzędu Pracy może zgłosić się każdy przedsiębiorca, który odczuwa trudności w prowadzeniu firmy w związku z pandemią koronawirusa.

Jest tylko jeden warunek, jaki trzeba spełnić. Działalność gospodarcza musi być założona przed 1 marca 2020 roku. PUP rozpatruje wniosek i jeśli nie ma on żadnych wad formalnych, to przyznaje pożyczkę. We wniosku uzasadnić trzeba cel pożyczki. Mogą to być opłaty za media, czynsz czy wynagrodzenia, a także sprzętu komputerowego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl