Tański: podatek dochodowy wtedy, gdy jest dochód
Wprowadzenie podatku dochodowego wiązałoby się z wycofaniem obecnego podatku gruntowego. Czyli innymi słowy zakładamy, że podstawą opodatkowania byłby dochód wyznaczony po rozliczeniu kosztów i przychodów, czyli gospodarstwa powinny prowadzić ewidencję kosztów i przychodów i dopiero od dochodu byłby podatek. A więc nie ma obawy, że byłoby jakieś szczególne obciążenie rolnictwa. Podatek wystąpiłby wtedy, gdy byłby dochód - powiedział w Sygnałach Dnia minister rolnictwa Adam Tański.
07.04.2003 | aktual.: 07.04.2003 18:54
Sygnały DNia: Czy należy opodatkować rolników podatkiem dochodowym?
Adam Tański: To jest propozycja w ramach sanacji finansów publicznych i trzeba podkreślić, że wprowadzenie podatku dochodowego wiązałoby się z wycofaniem obecnego podatku gruntowego. Czyli innymi słowy zakładamy, że podstawą opodatkowania byłby dochód wyznaczony po rozliczeniu kosztów i przychodów, czyli gospodarstwa powinny prowadzić ewidencję kosztów i przychodów i dopiero od dochodu byłby podatek. A więc nie ma obawy, że byłoby jakieś szczególne obciążenie rolnictwa. Podatek wystąpiłby wtedy, gdy byłby dochód.
Czyli jest Pan za, z tego, co Pan mówi, tak?
Adam Tański: Jestem za pod warunkiem wycofania podatku gruntowego. Jest jeszcze jedno uzasadnienie, mianowicie zróżnicowanie dochodowe między gospodarstwami w rolnictwie jest znacznie większe niż w gospodarstwach domowych poza rolnictwem, a podatek musi pełnić również funkcję regulacyjną.
Sygnały Dnia: Janusz Wojciechowski, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, powiada, że niech budżet państwa szuka pieniędzy gdzie indziej, a nie w kieszeni rolników – to zrozumiałe z punktu widzenia PSL-u, oczywiście. Mówi, że trzeba, by supermarkety płaciły podatki, by zorientować się, co się dzieje w szarej strefie paliwowej. Ale trzeba będzie znaleźć głosy w Sejmie, Panie Ministrze, by ten pomysł przeszedł przy takim stanowisku PSL-u, a inne partie też pewnie będą przeciw. Będzie bardzo trudno do tej dojść.
Adam Tański: Myślę, że sprawa nie była dokładnie wyjaśniona. Jeśli właśnie podkreślimy, że wycofujemy podatek gruntowy, czyli innymi słowy podatek, który działa trochę na oślep, bo on jest od hektara i nie uwzględnia sytuacji dochodowej. Wprawdzie ten podatek zależy od miejsca położenia gospodarstwa, ale nie uwzględnia sytuacji dochodowej konkretnej rodziny. Jeśli uświadomimy naszym adwersarzom właśnie to, że podatek dochodowy będzie liczony od faktycznie osiągniętego dochodu i będzie wycofany podatek gruntowy, to myślę, że znajdziemy sojuszników.
Sygnały Dnia: No, ale wiele gospodarstw rolnych nie ma żadnego dochodu przecież.
Adam Tański: No to nie będzie podatku.
Sygnały Dnia: To nie będzie płaciło wtedy.
Adam Tański: Właśnie, więc to nie są dodatkowe dochody. Musimy podkreślić – to nie są dodatkowe dochody. Ten podatek po prostu ma działać precyzyjnie i ma wyrównywać właśnie ogromne zróżnicowanie dochodowe, co nie wyklucza, oczywiście, że budżet powinien również ściągać podatki tam, gdzie ich nie płacą z różnych niejasnych powodów. Jedno nie wyklucza drugiego. (PolskieRadio/iza)