Tania siła mocna w sądzie
Polka pracująca w Holandii jako au pair wygrała w sądzie sprawę przeciwko holenderskiej rodzinie, która wykorzystywała ją jako tanią siłę roboczą.
Sąd w Leeuwarden orzekł w poniedziałek, że Polka powinna opiekować się dziećmi i wykonywać jedynie lekkie prace domowe, w przeciwnym razie rodzina musi jej zapłacić najniższe wynagrodzenie.
Do sądu sprawę wniosła Federacja Holenderskich Związków Zawodowych (FNV) w imieniu Sabiny Dembinskiej.
Sabina miała pracować u rodziny we Fryzji jako au pair, tymczasem musiała dodatkowo pomagać przy remontowaniu domu i wynajmowaniu mieszkań.
Sąd uznał, że goszcząca ją rodzina bezprawnie zmuszała ją do tych prac i teraz powinna jej za nie zapłacić około 6000 euro.
Wiceprzewodnicząca Federacji Holenderskich Związków Zawodowych Kitty Roozemond powiedziała, że wyrok ma wielkie znaczenie dla innych au pairs przebywających w Holandii i masowo wykorzystywanych do ciężkich prac.
Dodała, że wyrok jest też ostrzeżeniem dla rodzin, które myślą, że w ten sposób zdobędą tanią siłę roboczą. A kiedy dziewczyny protestują, rodziny grożą im odesłaniem do domu - powiedziała wiceprzewodnicząca Federacji.
Au pair to międzynarodowy program, zgodnie z którym młode cudzoziemki opiekują się dziećmi i wykonują lekkie prace domowe. W zamian otrzymują dach nad głową, utrzymanie i kieszonkowe, poznają język i kulturę kraju w którym przebywają. (mp)