Tańczący Tusk na zakręcie [OPINIA]

Ostatnio można odnieść wrażenie, że codziennie rano Kaczyński wstaje, bierze gazetę do ręki i mówi do Błaszczaka: "Mariusz, zarządzam, że dziś będziemy się kłócić o to i o to". I rzeczywiście, widzimy potem, jak dzisiejsza koalicja rządząca tańczy tak, jak jej opozycja zagra - pisze w felietonie dla WP prof. Marek Migalski.

Donald Tusk ostatnio nie kreuje, a tylko reagujeDonald Tusk ostatnio nie kreuje, a tylko reaguje
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Marek Migalski

W połowie kadencji sytuacja Platformy Obywatelskiej nie jest wcale taka zła, jak większość komentatorów myśli. Jej notowania są prawie takie same, jak były 15 października 2023 roku, czyli oscylują w granicach 30 procent.

Oczywiście, mogłoby być lepiej, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę fakt, że się rządzi, czyli jest się świętym Mikołajem, który każdemu może dać jakieś prezenty. Tak było przecież w przypadku PiS, któremu rządzenie w pierwszej kadencji wyraźnie służyło – w 2015 roku, kiedy ugrupowanie doszło do władzy, uzyskało 37,5 proc., zaś po czterech latach sprawowania władzy aż 43,6 proc. (w liczbie oddanych głosów przyrost poparcia dla partii Jarosława Kaczyńskiego był jeszcze bardziej imponujący – skok z 5,7 miliona w 2015 roku do ponad 8 milionów w 2019 roku). Nie jest zatem źle w przypadku obecnych notowań partii Donalda Tuska, ale nie jest także dobrze.

Mieszkańcy Białegostoku ocenili rząd dwa lata po wyborach

Czym należy tłumaczyć, że notowania PO nie spadają pomimo tego, że w niewielkim stopniu spełnia ona zapowiedzi wyborcze? Tym prawdopodobnie, że ogromna część Polek i Polaków woli, żeby Tusk nie realizował swojego programu, niż żeby Kaczyński realizował swój. Mówiąc wprost – relatywnie dobra sytuacja PO wynika z tego, że jest główną siłą antypisu i że stanowi największą przeszkodę w powrocie Zjednoczonej Prawicy do władzy.

PiS kreuje, rząd reaguje

Problemem Tuska jest jednak to, że o ile jego formacja trzyma się dobrze, to część koalicjantów już nie. Szczególnie dotyczy to Trzeciej Drogi, a jeszcze konkretniej Polski 2050, która de facto przestaje istnieć, a jej notowania rzadko przekraczają błąd statystyczny. Natomiast w siłę rośnie potencjalny koalicjant PiS, czyli Konfederacja. Tyle tylko, że odbywa się to niejako kosztem właśnie partii Kaczyńskiego, bo ona akurat od ostatnich wyborów straciła około pięciu punktów procentowych i może tylko pomarzyć na chwilę obecną o 35 procentach, które zdobyła w wyborach dwa lata temu.

Rywalizacja zatem między Tuskiem a Kaczyńskim wygląda na patową. Żaden z nich nie może być zadowolony, bo pod znakiem zapytania stoi to, który z nich będzie rządził po 2027 roku. Na korzyść jednak tego drugiego działa to, że to on narzuca agendę społeczną, a szczególnie aksjologiczną.

O co chodzi? Otóż wygląda na to, że o ile PiS jest kreatorem debaty politycznej, o tyle PO jedynie na nią reaguje. Rozmawiamy na tematy narzucone przez Kaczyńskiego – o imigracji, CPK, świadczeniach socjalnych, reparacjach, ekshumacjach, Trumpie. Odnosi się wrażenie, że codziennie rano (no, powiedzmy, w południe) Kaczyński wstaje, bierze gazetę do ręki i mówi do Błaszczaka: "Mariusz, zarządzam, że dziś będziemy się kłócić o to i o to". I rzeczywiście, widzimy potem, jak dzisiejsza koalicja rządząca tańczy tak, jak jej opozycja zagra. W takt, wystukiwany palcami przez Kaczyńskiego w jego gabinecie na Nowogrodzkiej.

Co się stało z Tuskiem?

Jest to o tyle dziwne, że zazwyczaj to władza ma więcej narzędzi, by narzucać narrację i tematy debaty publicznej. Jednak od pewnego czasu widzimy, że Tusk stracił tę umiejętność. W czasach swoich pierwszych rządów potrafił to doskonale. Czy to były "orliki" czy zakup "pendolino", organizacja Euro 2012 czy ściganie kiboli (ewentualnie - producentów dopalaczy), "tamten Tusk" umiał narzucić tematy dnia i pod siebie ustawić warunki rywalizacji medialnej i politycznej. Potrafił także utrzymać aspiracyjną narrację i pobudzić Polki i Polaków do podążania za sobą tam, gdzie tylko chciał.

Ostatnio tego nie widać – premier wydaje się jedynie reagować na zaczepki opozycji i realizować… jej postulaty. Duża część obecnych wydatków państwa (powodujących zresztą największą dziurę budżetową w historii Polski po 1989 roku) jest jakby żywcem wyjęta z programu PiS. Może więc nie jest prawdą to, co napisałem wcześniej, że ludzie wolą, żeby Tusk nie realizował swojego programu, niż żeby Kaczyński realizował swój, ale że najchętniej widzą PO w roli partii prowadzącej politykę PiS? Byłoby to w sumie największe zwycięstwo Kaczyńskiego – widzieć, że jego ideały cierpliwie wdraża w życie jego największy przeciwnik i osobisty wróg.

Na szczęście dla Tuska prezesowi PiS bardziej niż na realizacji programu jego partii, zależy na powrocie do władzy i pewnie dlatego będzie popełniał w najbliższym czasie błędy. To jakaś szansa dla PO i obecnej koalicji rządzącej. I choć ich sytuacja nie wygląda dzisiaj dobrze, to może właśnie w Kaczyńskim mogą widzieć ostatnią dla siebie nadzieję? Oto jeden z wielu paradoksów polskiej polityki. Nie najdziwniejszy zresztą.

Dla Wirtualnej Polski Marek Migalski

Marek Migalski jest politologiem, prof. Uniwersytetu Śląskiego, byłym europosłem (2009-2014), wydał m.in. książki: "Koniec demokracji", "Parlament Antyeuropejski", "Nieudana rewolucja. Nieudana restauracja. Polska w latach 2005-2010", "Nieludzki ustrój", "Mgła emocje paradoksy", "Naród urojony".

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Tragedia w żłobku w Kołobrzegu. Prokuratura o nowych ustaleniach
Tragedia w żłobku w Kołobrzegu. Prokuratura o nowych ustaleniach
"Złamię mu nogi". Rumuńska europosłanka grozi Wołodymyrowi Zełenskiemu
"Złamię mu nogi". Rumuńska europosłanka grozi Wołodymyrowi Zełenskiemu
Chamenei drwi z Trumpa. "Niech dalej śni"
Chamenei drwi z Trumpa. "Niech dalej śni"
Eksplozje na Nord Stream. Strona polska nie odwoła się od decyzji sądu
Eksplozje na Nord Stream. Strona polska nie odwoła się od decyzji sądu
Trump atakuje kolejnego prezydenta. "To szaleniec"
Trump atakuje kolejnego prezydenta. "To szaleniec"
Pogrzeb Marcina zagryzionego przez psy. Zaskakujące wyznanie księdza na kazaniu
Pogrzeb Marcina zagryzionego przez psy. Zaskakujące wyznanie księdza na kazaniu
Andrzej Duda o nowej posadzie. "Dziękuję panu prezesowi"
Andrzej Duda o nowej posadzie. "Dziękuję panu prezesowi"
Traktorem na dyskotekę. 16-latkowie zabrali maszynę dziadka
Traktorem na dyskotekę. 16-latkowie zabrali maszynę dziadka
Wyroki dla Psycho Fans. "Maślak" skazany na 10 lat więzienia
Wyroki dla Psycho Fans. "Maślak" skazany na 10 lat więzienia
Był ścigany przez 13 prokuratur. Oszust internetowy wpadł w Ostrołęce
Był ścigany przez 13 prokuratur. Oszust internetowy wpadł w Ostrołęce
Pożar w 10-piętrowym budynku w Lyonie. Nie żyją cztery osoby
Pożar w 10-piętrowym budynku w Lyonie. Nie żyją cztery osoby
Politico: Duńczycy boją się Rosji bardziej niż Polacy
Politico: Duńczycy boją się Rosji bardziej niż Polacy