ŚwiatTancerz Połunin, który przed premierą przepadł w Londynie, jest w Moskwie

Tancerz Połunin, który przed premierą przepadł w Londynie, jest w Moskwie

Uważany za jeden z największych talentów światowego baletu Siergiej Połunin, który w ubiegłym tygodniu zniknął z Londynu na tydzień przed premierą, odnalazł się w Moskwie - poinformowała we wtorek rzeczniczka lokalnego teatru muzycznego.

09.04.2013 | aktual.: 09.04.2013 21:00

Już po raz drugi 23-letni Ukrainiec porzuca Balet Królewski (Royal Ballet) przed premierą. W ubiegłym roku w styczniu stało się tak, gdy miał zadebiutować jako Oberon w tańcu "The Dream" (Sen).

Obecnie kapryśny artysta przestał pojawiać się na próbach na tydzień przed planowaną na wtorek, 9 kwietnia, brytyjską premierą "Midnight Express" w układzie choreograficznym Petera Schaufussa. Zniknięcie tancerza, znanego, jak pisze Reuters, z "rozrywkowego trybu życia", zmartwiło choreografa.

Połunina widziano po raz ostatni na próbie 2 kwietnia, później przepadł. Choreograf powiedział, że próby z młodym tancerzem były udane; dodał, że nie widzi przyczyn jego rezygnacji z udziału w spektaklu.

Jak poinformowała rzeczniczka moskiewskiego Teatru Muzycznego im. Stanisławskiego i Niemirowicza-Danczenki, w którym Połunin występuje od roku jako pierwszy tancerz, artysta ma się dobrze i jest w Moskwie. - Nie zniknął, jest w Moskwie - oświadczyła. - Jest cały i zdrów. Nic się nie stało.

Przyczyna nagłego wyjazdu Połunina z Londynu nie jest znana.

Mocno wytatuowany Połunin jest, jak pisze Reuters, wschodzącą gwiazdą światowego baletu. Gdy miał 13 lat, przy wsparciu Fundacji Rudolfa Nuriejewa rozpoczął naukę w szkole Royal Ballet w Londynie. Mając 21 lat został najmłodszym pierwszym tancerzem Royal Ballet.

Opuszczając Royal Ballet w ubiegłym roku powiedział dziennikarzom, że uważa próby za "bardzo nudne" i chce rzucić balet przed 26. rokiem życia, bo to wyczerpujące zajęcie.

Jego wiodącą partię w balecie "Midnight Express" przejął Johan Christensen, który próbował razem z Połuninem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)