Talibowie grożą w Afganistanie; będzie II tura wyborów
Druga tura wyborów prezydenckich w Afganistanie odbędzie się mimo wycofania się jednego z dwóch kandydatów, Abdullaha Abdullaha - oznajmił przedstawiciel komisji wyborczej. Jednocześnie talibowie zagrozili przemocą, jeśli dojdzie do głosowania.
01.11.2009 | aktual.: 01.11.2009 19:43
- Zgodnie z ordynacją wyborczą i konstytucją powinna się odbyć druga tura. Konstytucja stwierdza to jasno - oświadczył członek Niezależnej Komisji Wyborczej (IEC) Daud Ali Nadżafi.
Tymczasem talibowie zagrozili, że w razie drugiej tury uciekną się do przemocy. - Nie dopuścimy do tego, by druga tura odbyła się pokojowo - oznajmił rzecznik talibów Jusuf Ahmadi przez telefon.
- Nasilimy ataki przeciwko procesowi wyborczemu i postaramy się, żeby te wybory były fiaskiem. Odrzucamy obecny rząd i całą jego politykę, a w szczególności proces wyborczy - powiedział Ahmadi.
Wycofanie się Abdullaha z wyborów "nie ma dla nas żadnego znaczenia" - dodał.
Opozycyjny kandydat Afganistanu Abdullah Abdullah oświadczył w niedzielę, że nie weźmie udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich 7 listopada. Abdullah zarzucał oszustwa Niezależnej Komisji Wyborczej (IEC), która ogłosiła wyniki pierwszej tury wyborów 20 sierpnia. W celu zapewnienia uczciwości II tury domagał się odwołania szefa IEC Azizullaha Ludina i zastąpienia go inną osobą z Komisji, a także zawieszenia trzech ministrów. Jego żądania nie zostały jednak spełnione.
Ustępujący prezydent Hamid Karzaj ogłosił, że uszanuje "każdą decyzję" komisji wyborczej i "innych legalnych instytucji" w sprawie drugiej tury. "W świetle afgańskiej konstytucji oraz dla dobra demokracji i państwa prawa w Afganistanie(...) uszanujemy proces (wyborczy) i przyjmiemy każdą decyzję Niezależnej Komisji Wyborczej (IEC) i innych legalnych instytucji" - napisano w komunikacie.
Źródła dyplomatyczne twierdzą, że afgańska konstytucja nie przewiduje ewentualności wycofania się któregoś z kandydatów.
W pierwszej turze wyborów doszło do masowych fałszerstw głosów na rzecz ustępującego prezydenta Hamida Karzaja - anulowano 1/4 głosów.
Według rezultatów ogłoszonych przez Komisję dwa miesiące po pierwszej turze Karzaj zdobył w niej 49,67% głosów, a Abdullah - 30,59%.