Taksówkarze chcą więcej za trzaśnięcie drzwiami
Kierowcy stołecznych taksówek znów zaczynają walkę o podwyżkę cen. Chcą, by pasażerowie płacili 10, a nie 6 zł za samo wejście do auta, informuje "Życie Warszawy".
15.09.2011 | aktual.: 15.09.2011 09:52
Niemal wszyscy szefowie warszawskich korporacji taksówkowych podpisali się pod petycją do władz miasta o zmianę stawek. Decyzja zależy od Rady Warszawy.
Taksówkarze argumentują, że obecnie obowiązująca stawka początkowa - 6 zł - nie zawsze pokrywa koszt podstawienia auta. - Przy krótkich kursach kierowca do nich dopłaca. Koszt przejechania kilometra wynosi dziś złotówkę, a kierowcy dojeżdżając do klienta pokonują czasami kilka albo nawet kilkanaście kilometrów, tłumaczy Paweł Biedrzycki, prezes warszawskiego Zrzeszenia Transportu Prywatnego.
Już kilka miesięcy temu taksówkarze sygnalizowali w ratuszu pomysł podwyżki opłaty początkowej, ale wiceprezydent Andrzej Jakubiak przekonał ich, że to nie czas na podwyżki. Teraz będzie inaczej?
- Do mnie jeszcze wniosek nie dotarł. Jeśli go dostanę przeanalizujemy sytuację, zamówimy własne ekspertyzy, sprawdzimy czy rzeczywiście podwyżka jest zasadna i będziemy dyskutować, powiedział gazecie Jakubiak. Dodał, że na pewno w tym roku na podwyżkę nie ma szans. Najwcześniej w 2012 r.