Taksówkarz zginął w incydencie z patrolem wielonarodowej dywizji
Kierujący taksówką mężczyzna zginął w Diwanii w incydencie z udziałem patrolu dowodzonej przez Polaków Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku. Trzej żołnierze sił koalicyjnych zostali ranni. Nie ma wśród nich Polaków - poinformował rzecznik prasowy wielonarodowej dywizji ppłk Sylwester Michalski.
Z nieustalonych przyczyn taksówkarz jechał pod prąd w kierunku pojazdu prowadzącego patrol sił koalicyjnych. Mimo strzałów ostrzegawczych, kierowca nie zatrzymał się i nie zmienił kierunku jazdy. W tej sytuacji żołnierz patrolu zmuszony był oddać strzały w stronę kierującego pojazdem. Następnie pojazdy zderzyły się ze sobą. W rezultacie kierowca taksówki zginął na miejscu, a trzech żołnierzy koalicji i dwaj Irakijczycy odnieśli obrażenia - powiedział Michalski.
Życiu rannych nie zagraża niebezpieczeństwo. Strzały ostrzegawcze są elementem rutynowej procedury, jaką muszą stosować siły koalicyjne w celu uniknięcia skutków samobójczych ataków samochodów-pułapek. W przypadku tego wydarzenia żołnierze również postąpili zgodnie z obowiązującymi procedurami - wyjaśnił Michalski.
Policja iracka oraz żandarmeria wojskowa wielonarodowej dywizji wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Paweł Hochstim