Taksówkarz zamordowany, podejrzany zatrzymany
62-letni taksówkarz z Rydułtów na Śląsku, który zaginął w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, nie żyje. W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci znaleźli jego zwłoki i zatrzymali podejrzanego o dokonanie zabójstwa - podała policja.
Podejrzany to młody mężczyzna, w wieku ok. 25 lat, z przeszłością kryminalną. Ma na swoim koncie m.in. rozboje. Zatrzymała go specjalna grupa uderzeniowa z Wodzisławia Śląskiego, powołana do wyjaśnienia sprawy zaginięcia taksówkarza.
Kom. Grzegorz Olejniczak, rzecznik śląskiej policji, powiedział, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż podejrzany był winien taksówkarzowi pieniądze. Chcąc uniknąć spłaty długu, postanowił go zabić. Wiadomo, że zatrzymany mężczyzna przyznał się do zabójstwa.
Zwłoki taksówkarza policjanci odkryli przed północą w piwnicy domu w Rydułtowach. Wcześniej znaleziono jego porzucony samochód. Auto, prowadzone przez młodego mężczyznę, widziano około południa w okolicach Opola, potem w okolicach Raciborza. Krótko po odnalezieniu białego mercedesa, w rękach policji znalazł się również podejrzany o zabójstwo.