Polska"Takiej klasy sprzętu polski przemysł nie produkuje". Błaszczak o zakupie tureckich bezpilotowców

"Takiej klasy sprzętu polski przemysł nie produkuje". Błaszczak o zakupie tureckich bezpilotowców

Polska kupiła tureckie drony bojowe Bayraktar TB2. Spowodowało to jednak głosy krytyki, że rząd nie wspiera sprzętu rodzimego pochodzenia. - Nasz przemysł obronny nie produkuje bezpilotowców tej klasy - odpowiedział na to Mariusz Błaszczak.

Turecki dron bojowy Bayraktar TB2
Turecki dron bojowy Bayraktar TB2
Źródło zdjęć: © Anadolu Agency via Getty Images | Anadolu Agency

27.05.2021 20:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W poniedziałek podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Turcji podpisano umowę na cztery zestawy z 24 uzbrojonymi dronami Bayraktar TB2. Dostawy sprzętu nastąpią do roku 2024, a pierwszy zestaw Polska otrzyma w przyszłym roku.

"To nie są takie sobie drony"

Mariusz Błaszczak został o tę kwestię zapytany w Programie 1 Polskiego Radia. Podkreślił, że "celem rządu PiS i prezydenta Andrzeja Dudy jest wzmacnianie Wojska Polskiego". - Konsekwentnie to robimy - zapewnił szef MON.

Minister obrony, jako przykład swoich działań wymienił właśnie podpisanie umowy z Turcją na zakup bezpilotowców. - To nie są takie sobie drony, to są statki powietrzne, uzbrojone samoloty, które mają dużą siłę oddziaływania i uderzenia - tłumaczył Mariusz Błaszczak.

Został on w tym kontekście zapytany, czy rozwijany sojusz Polski z Turcją nie ma zacząć stanowić przeciwwagi dla relacji na linii Berlin-Waszyngton. Szef MON stwierdził, że rząd "nie działa przeciwko komuś". - My działamy w imię interesów Rzeczypospolitej Polskiej, a więc szukamy takich możliwości, które wzmocnią pozycję naszego kraju na arenie międzynarodowej i zapewnią Polsce bezpieczeństwo - powiedział.

"Brak sprzętu tej klasy"

W przestrzeni medialnej pojawiły się jednak zarzuty, że zakup tych bezpilotowców jest niepatriotyczny, a te pieniądze mogłyby powędrować do firm polskiego pochodzenia.

- Takiej klasy bezpilotowców polski przemysł obronny nie produkuje. Może będzie produkował za 10, 15, 20 lat, ale my nie możemy tyle czekać - stwierdził Mariusz Błaszczak.

- Kiedy przedwczoraj spotkałem się z naszymi żołnierzami, którzy rozpoczęli swoją misję w Turcji - to są żołnierze z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej - rozmawiałem właśnie na temat Bayraktar, czyli tych bezpilotowców. Mówili, że ponad 10 lat już czekają na tego rodzaju samoloty. I właśnie się doczekali - powiedział szef MON.

"Dopuszczalna forma"

Odnosząc się z kolei do zarzutów o brak przetargu i transferu technologii, minister zaznaczył, że forma pozyskania sprzętu jest zgodna z obowiązującymi przepisami. - Tu chodzi o szybkość i sprawność działania. To forma jak najbardziej dopuszczalna - ocenił.

Szef MON zaznaczył również, że "transfer technologii kosztuje". - Żadne państwo łatwo nie pozbywa się swojej technologii. Jest to mrzonka, jeżeli ktoś twierdzi, że technologię można transferować w prosty sposób - powiedział.

Minister podkreślił jednak, że sprzęt będzie serwisowany w Polsce. - Więc w jakimś zakresie można powiedzieć o tym, że mamy do czynienia z podzieleniem się przez stronę turecką swoimi rozwiązaniami - ocenił Mariusz Błaszczak.

Źródło: Program 1 Polskiego Radia/PAP

Komentarze (68)