Tak pracują gdańskie promotorki. Czy to naprawdę taki łatwy i szybki zarobek?

Łatwy zarobek, wysoka pensja i elastyczne godziny pracy - tak teoretycznie wygląda praca dziewcząt promujących kluby nocne na gdańskim starym mieście.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Gdaniec

Różowe parasolki gdańskich promotorek na stałe wpisały się w panoramę ulicy Długiej w Gdańsku. Oferty pracy dla dziewczyn, które mają zachęcać do wstąpienia do klubów nocnych, można znaleźć w internecie. Wymagane są odpowiednie warunki fizyczne i łatwość w nawiązywaniu kontaktów. W zamian pracodawca proponuje kilkanaście złotych netto za godzinę stania oraz prowizję od przyprowadzonego klienta. Przynajmniej w teorii. W praktyce zaś pieniądze otrzymuje się dopiero, gdy promotorka wprowadzi do klubu 15 klientów. Każdy z nich jest rejestrowany i na tej podstawie przygotowuje się wypłatę tygodniówki. Jeśli któraś z dziewczyn nie wprowadzi 15 osób, ale więcej niż sześć, dostaje 7 zł za godzinę. Jeśli pięć i mniej, to nie dostaje nic.

Mimo małego poważania, jakim cieszy się ten zawód, wizja wysokich zarobków kusi wiele kobiet. Matki, studentki, samotne, mężatki. Wszystkie one mają jeden cel - sprowadzić klienta, upić, obiecać mu, że poza tańcem będzie mógł liczyć na coś więcej, a potem postarać się, by zostawił tam wszystkie pieniądze. Promotorka ma przyprowadzić klienta, hostessa namówić na pierwszego drinka, a tancerka dokończyć dzieła.

W tym celu filtruje się tłum wyszukując z niego mężczyzn, którzy są zadbani i dobrze ubrani. Wysoko punktowani są zagraniczni turyści. Zasadniczo wybiera się osoby, które stwarzają pozory bycia bogatym, bo tylko taki klient zostawi pieniądze w klubie. - Umiejętności oceny mężczyzn nabiera się z czasem. Nie ma żadnych szkoleń. Po prostu podpatrujesz koleżanki. Z czasem dochodzisz do wprawy - mówi jedna z gdańskich promotorek.

Dziewczyny nigdy nie przerywają pracy. W ich kalendarzu nie ma takich terminów jak wolne, czy święta. Klub jest otwarty nawet w Boże Narodzenie. Zdarzyło się kiedyś, że jedna z pracownic chciała wyrwać się na święta do domu i głośno to wyraziła. Następnego dnia została zwolniona, a pieniędzy zarobionych w ostatnim tygodni nigdy nie dostała.

Jednak stresujące i poniżające dla dziewczyn sytuacje zdarzają się częściej. Pewnego wieczoru doszło do bójki ulicznej, w której interweniowała policja. Dziewczyny, mimo zagrożenia własnego życia, nie mogły przerwać pracy. Ich opiekunka krzyczała tylko, że mają pracować, nie zwracając uwagi na bijatykę.

Dziewczyn promujących klub nic nie łączy. Prawie nic. Bo nigdy nie czuły się tak źle traktowane i poniżane jak wtedy, gdy pracowały jako promotorki – mówią wszystkie pytane. - Nie warto. Klub wykorzystuje to, że człowiek jest półprzytomny i niejednokrotnie go rujnuje. To nieuczciwe - mówią kobiety, które dziś pracują już gdzie indziej.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Hamas uwolni dziś zakładników. Opublikowali listę nazwisk
Hamas uwolni dziś zakładników. Opublikowali listę nazwisk
Partia Socjalistyczna zwycięża w wyborach samorządowych w Portugalii
Partia Socjalistyczna zwycięża w wyborach samorządowych w Portugalii
Chiny aresztowały pastora. USA grzmią: wrogość wobec chrześcijan
Chiny aresztowały pastora. USA grzmią: wrogość wobec chrześcijan
Tragiczne odkrycie na Mazowszu. Ciało dryfowało metr od brzegu
Tragiczne odkrycie na Mazowszu. Ciało dryfowało metr od brzegu
Najmłodsza sejmowa reporterka. Rodzice pozwali 50 osób ze szkoły
Najmłodsza sejmowa reporterka. Rodzice pozwali 50 osób ze szkoły
Polacy wierzą w Amerykanów na wypadek ataku. Najnowszy sondaż
Polacy wierzą w Amerykanów na wypadek ataku. Najnowszy sondaż
Trump ogłosił zakończenie wojny. Leci na Bliski Wschód
Trump ogłosił zakończenie wojny. Leci na Bliski Wschód
Płonie skład ropy na Krymie. Kolejne uderzenie Ukraińców
Płonie skład ropy na Krymie. Kolejne uderzenie Ukraińców
Szpieg w warszawskim ratuszu. Tomasz L. stanie przed sądem
Szpieg w warszawskim ratuszu. Tomasz L. stanie przed sądem
Słowa posła oburzyły ministra. "Oczekuję przeprosin"
Słowa posła oburzyły ministra. "Oczekuję przeprosin"
Rosja zbroi się na lata. Analitycy ostrzegają NATO
Rosja zbroi się na lata. Analitycy ostrzegają NATO
Trump przekaże Ukrainie upragnioną broń? "Muszę porozmawiać z Rosją"
Trump przekaże Ukrainie upragnioną broń? "Muszę porozmawiać z Rosją"