Tak mogłaby wyglądać Warszawa, gdyby nie wojna
Trójwymiarowe wizualizacje projektów architektonicznych, powstałych w okresie 20-lecia międzywojennego, które miały być zrealizowane w Warszawie pod koniec lat 30. i w latach 40., znalazły się w filmie "Porwanie Europy" w reż. Jadwigi Kocur.
13.10.2009 | aktual.: 13.10.2009 17:43
Pokaz prasowy filmu o warszawskich projektach architektonicznych międzywojnia odbył się w Muzeum Powstania Warszawskiego. - Chciałam pokazać, jak mogłaby wyglądać architektura Warszawy w poł. XX wieku, gdyby nie wybuchła II wojna światowa - powiedziała Kocur.
- 40-minutowy dokumentalny film Jadwigi Kocur to unikalna próba ukazania dawnej architektonicznej wizji Warszawy. W filmie można zobaczyć wizualizacje dzielnicy Marszałka Piłsudskiego, która miała stać się w pewnym sensie nowym centrum stolicy; majestatycznej Świątyni Opatrzności Bożej projektowanej na skrzyżowaniu Alei Marszałka i Alei Niepodległości; Dworca Centralnego, który miał być wówczas najnowszym w Europie czy terenów Wystawy Światowej, mającej powstać na Saskiej Kępie - powiedziała Agnieszka Szulejewska z Instytutu Stefana Starzyńskiego, oddziału Muzeum Powstania Warszawskiego, które pomogło w realizacji filmu.
Jak zaznaczyła, powstanie filmu poprzedził długi proces poszukiwania projektów architektonicznych w archiwach miasta i uczelni. Szulejewska podkreśliła też, że inicjatorem zrealizowania filmu był historyk sztuki Jarosław Trybuś, który od lat fascynuje się "sięganiem po architektoniczne projekty, które nie zaistniały, i nadawaniem im wirtualnego bytu".
- "Porwanie Europy" to film, który w istocie jest teledyskiem o architekturze; mówiąc "teledysk" mam na myśli najlepsze cechy tej formy sztuki filmowej - dynamizm, tempo, wielobarwność. W filmie znakomicie udało się przemycić temat architektury, której nie ma, jednak te niezrealizowane projekty dzięki temu filmowi ożywają - ocenił Jarosław Trybuś.
- Dokonaliśmy komputerowych rekonstrukcji najważniejszych założeń architektonicznych Warszawy, tej Warszawy, która nie zaistniała, pozostając jedynie przelaną na papier projekcją architektów, po raz pierwszy "wybudowanych" wirtualnie w filmie" - opowiadała reżyser filmu Jadwiga Kocur.
W jej opinii, "Warszawa jest jak soczewka". - Skupia się w niej to, co przyniosła i straciła Europa rozpięta między dwiema wojnami. To obraz niezwykły, bo jeśli przyjrzeć się mu z bliska, okazuje się, że obok miasta z cegły i betonu, ze stali i szkła, istnieje jeszcze drugie miasto - miasto niezaistniałe, miasto niespełnionych marzeń - mówiła Kocur.
Jadwiga Kocur jest reżyserem i autorem scenariusza filmu "Porwanie Europy". Jej poprzednią realizacją był filmowy dokument "Dwugłowy smok", który opowiadał m.in. o architekturze Górnego Śląska. Autorem zdjęć do "Porwanej Europy" jest Mieczysław Herba, muzyki - Zbigniew Wegehaupt, animacji - Michał Kopaniszyn.
Do końca roku 2009 zaplanowano pokazy filmu w Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu i Krakowie. W kwietniu 2010 roku film ma zostać pokazany w konkursie dokumentu na Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles.