Tak, Michale - powiedziała Mandarynka w pięknej sukni za 20 tysięcy

I stało się! Marta (25 l.) i Michał (31 l.) Wiśniewscy połączyli się przed Bogiem. Pod osłoną nocy, w pięknej kaplicy wykutej z lodu, w bajkowej atmosferze powiedzieli sobie sakramentalne "tak". - Miłość udowodniliśmy sobie już dawno - mówi Michał. - Dziś spełniliśmy nasze największe marzenie.

11.12.2003 07:08

I nie tylko swoje. Mamę Marty duma aż rozpierała. Ślub cywilny Wiśniewskich odbywał się na wariackich papierach i dopiero wczoraj wszystko zaczęło wyglądać tak, jak wyobrażali to sobie rodzice Marty.

Mandarynka była prześliczna! Kiedy młoda para podjechała przed lodową kaplicę zaprzęgiem reniferów, wszystkim gościom zaparło dech. I to bynajmniej nie z powodu mrozu. Marta wygladała jak księżniczka z bajki! Na śnieżnobiałej sukni mieniło się 30 tysięcy brylancików.

Cała ceremonia trwała pół godziny. Michał i Marta siedzieli na pięknych, specjalnie dla nich wykutych lodowych tronach. Nad nimi górował olbrzymi krzyż wyrzeźbiony z kilku krystalicznie czystych lodowych bloków. Goście zasiedli na śnieżnych ławach.

Wszyscy byli ogromnie wzruszeni. Babcia i mama Marty uroniły kilka łez. Michał też był bardzo przejęty. W każde swoje słowo wkładał mnóstwo emocji.

Marcie uśmiech nie znikał z twarzy. Była tak szczęśliwa, jakby zapomniała o panującym mrozie. Kiedy powiedzieli już sobie sakramentalne "tak", wszyscy weselnicy udali się na przyjęcie, które odbyło się w sali zaaranżowanej na lodową grotę.

Stoły aż uginały się od przepysznych potraw. Podano m.in. koktajl arktyczny, sałatkę z surowego pstrąga z eskalopkami. Na główne danie był lekko wędzony stek z renifera z sosem żurawinowym, smażonymi ziemniakami, warzywami i rozmarynem podany na lodowym talerzu. Na deser - sorbet z czarnej porzeczki.

- Na co dzień nie jadamy takich rzeczy - mówi Marta. - Kiedy zobaczyłam menu myślałam, że nic z tego nie spróbuję, a okazało się pyszne.

Dla Michała szef kuchni przygotował niespodziankę - kilka potraw z mielonego mięsa, które piosenkarz uwielbia. Zabawa trwała do białego rana...

Magda Cytowska i Ewa Wąsikowska-Tomczyńska z Kiruny w Szwecji

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)