Tak krążyły pieniądze w układzie warszawskim
Pokój numer cztery na parterze Ratusza - tam
przechowywano gotówkę z nielegalnych interesów. W stolicy za
łapówki można było załatwić niemal wszystko. "Życie Warszawy"
dotarło do szczegółów aktu oskarżenia układu warszawskiego.
16.08.2007 | aktual.: 16.08.2007 03:29
Kilka dni temu przeciwko 16 osobom, w tym Pawłowi B. - byłemu zastępcy prezydenta Warszawy w gminie Centrum, zostały skierowane akty oskarżenia. Wszyscy - jeśli sprawa trafi do sądu - odpowiedzą za korupcję.
Układ warszawski to nielegalna działalność stołecznych samorządowców, urzędników i ludzi ze świata przestępczego. Mózgiem grupy był Bogdan Tyszkiewicz, były szef rady gminy Centrum, powiązany z "Pruszkowem" (zamordowany w 2005 r.). To on nawiązywał kontakty, negocjował stawki i - według śledczych - dzielił się pieniędzmi, m.in. z Pawłem B. Były wiceprezydent miał przyjąć w sumie milion zł za korzystne decyzje - czytamy w "Życiu Warszawy".(PAP)