Tak groźny jest Patryk Jaki. Odłożono budowę ważnego parkingu, aby go nie drażnić

Tak groźny jest Patryk Jaki. Odłożono budowę ważnego parkingu, aby go nie drażnić

Tak groźny jest Patryk Jaki. Odłożono budowę ważnego parkingu, aby go nie drażnić
Źródło zdjęć: © Forum
Tomasz Molga
14.05.2018 18:05, aktualizacja: 14.05.2018 19:43

Buldożery miałyby zryć całkiem nowe boisko piłkarskie warszawskiej podstawówki. Następnie w tym miejscu ruszyć miała budowa podziemnego parkingu na 400 aut. Jednego z tych 17 obiecanych, lecz niezrealizowanych przez obecne władze Warszawy.

Inwestycja warta 40 mln zostanie po cichu przełożona, aby kandydat na prezydenta Warszawy Patryk Jaki nie miał okazji atakować rywala, czyli Rafała Trzaskowskiego. Chodzi kuriozalny pomysł z budową parkingu pod boiskiem szkoły podstawowej nr 97 w warszawskiej dzielnicy Ochota.

Zapowiadane dawno temu konsultacje społeczne w sprawie budowy przełożono na czerwiec. Termin rozpoczęcia budowy z końca 2018 roku odłożono na później, czyli już po kampanii samorządowej - dowiaduje się nieoficjalnie WP. Wszystko po to, aby dzieci z podstawówki nie stały się zakładnikami gorącej kampanii politycznej obu kandydatów.

Gdyby ruszyła budowa parkingu (ZTM zapowiedział to w 2017 roku), kilkaset dzieci na dwa lata straciłoby boisko i jedyną okazję do zajęć w-f na świeżym powietrzu. W dodatku wentylatory i tzw. wyrzutnie spalin z parkingu mają być ulokowane tuż pod oknami szkoły. Na tym nie koniec: miejsca parkingowe mają polepszyć sytuację tzw. "małego mordoru" - czyli pracowników kilku biurowców powstałych przy al. Jerozolimskich.

Będzie prezent dla Patryka Jakiego

Mieszkańcy Ochoty planują wezwać na odsiecz Patryka Jakiego. Wierzą, że ten kandydat rozszarpałby na strzępy twórców pomysłu. - Warszawa, w tym i Ochota, jest antypisowska, ale w tej sprawie nie pozostaje nam nic innego jak schować poglądy polityczne do kieszeni i ratować sytuację - mówi WP przedstawiciel rady społecznej szkoły. Twierdzi, że jeśli urzędnicy będą napierać na budowę, zaraz zrobi prezent Patrykowi Jakiemu. Ujawni mu absurdalne tło inwestycji oraz dokumenty. Twierdzi, że niedaleko szkoły, na dzierżawionej od miasta działce, kwitnie prywatny interesik parkingowy. Umowa kończy się w grudniu 2018 roku. - Zamiast rujnować szkolne boisko naszych dzieci, można odebrać interes prywaciarzowi - proponuje. Poniżej mapka sytuacyjna.

Obraz
© Facebook.com | Ochocianie Sąsiedzi

Przypomnijmy, że parkingi to temat, którym grają obaj kandydaci na prezydenta stolicy. Żeby było zabawniej, Trzaskowski, chcąc przypodobać się mieszkańcom Warszawy, wspomniał o największym programie budowy parkingów podziemnych w Warszawie. Ku swojej zgubie, wymienił również planowany parking pod szkolnym boiskiem.

- Pan chyba nie przeczytał, czym się chwali! - skomentowała na Facebooku jedna z matek dzieci z podstawówki.
- Ja także chętnie zaangażuję się w sprawę, spotkam z Państwem i porozmawiam na temat planów - zreflektował się kandydat Trzaskowski.

Samochody zejdą pod ziemię

Plany budowy parkingów pod trzema boiskami szkolnymi przedstawiła w ubiegłym roku samorządowa spółka ZTM. Koszty inwestycji miałyby wynieść - w zależności od lokalizacji - od 25 do 40 mln złotych. Plany dotyczą szkół położonych blisko Śródmieścia. Uzasadnieniem dla zrujnowania boisk na okres 2 lat jest statystyka, że 30 proc. ruchu samochodowego w centrum generują kierowcy szukający miejsc postojowych.

Usytuowanie parkingów podziemnych w miejscach największego deficytu pozwoli na uwolnienie przestrzeni miejskiej i przeznaczenie jej na inne cele, m.in. związane z ruchem pieszym i rowerowym, oraz rozwojem społecznych i kulturowych funkcji ulic - przekonują przedstawiciele ZTM.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (48)
Zobacz także