Tak ciepło, że żubry gardzą dokarmianiem
Dodatnie temperatury i brak śniegu spowodowały, że żubry w Puszczy Białowieskiej gardzą przygotowanymi dla nich "stołówkami" z sianem i wolą same zdobywać pokarm w puszczy.
30.12.2004 | aktual.: 30.12.2004 16:37
Zachowują się jak latem, są bardzo rozproszone. Do miejsc karmienia przychodzą jeśli już, to tylko żubrzyce z małymi, samce dalej wędrują swobodnie po puszczy - powiedział badający żubry dr Zbigniew Krasiński z Białowieskiego Parku Narodowego.
Takie zachowanie żubrów świadczy o tym, że jeśli tylko są warunki, to żubry preferują naturalny pokarm w puszczy, który wolą same zdobywać. Gdybyśmy mieli żołędzie, ich przysmak, to na pewno by przyszły na dokarmianie. Ale w tym roku był nieurodzaj żołędzi - dodał Krasiński.
Żubry żywią się teraz pędami roślin, drzew, korą, suchą trawą, która miejscami jest jeszcze zielona. Dokarmianie wprowadzono przed laty po to, by żubry za bardzo nie objadły puszczy, ale też po to, by pomóc im przetrwać czas, gdy pokarmu w puszczy jest naprawdę mało.
Pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego czekają na śnieg, bo chcą jak co roku policzyć żubry. Przy liczeniu wykorzystuje się to, że żubry są w miejscach dokarmiania, ale też ślady na śniegu. Liczenie zwykle odbywa się na przełomie roku. Już wiadomo, że będzie opóźnione. Mam nadzieję, że w styczniu śnieg spadnie i liczenie się odbędzie - zaznaczył Krasiński. Gdyby śniegu nie było, żubry też będą policzone. Obserwacje będą wtedy jednak dłużej trwały i będą trudniejsze.
Z poprzedniego liczenia wynika, że w polskiej części Puszczy Białowieskiej żyje około 350 żubrów. Rok 2004 był w Białowieskim Parku Narodowym Rokiem Żubra. Obchodzono bowiem 75. rocznicę restytucji, czyli uratowania tego gatunku od zagłady.