PolskaTajny aneks umowy Kaplera - znamy szczegóły

Tajny aneks umowy Kaplera - znamy szczegóły

Rafał Kapler dostałby premię, nawet gdyby przez trzy lata nie kiwnął palcem, a wstrzymanie wypłaty przez minister Muchę działa tylko na jego korzyść, bo dostanie odsetki karne za zwłokę – wynika z tajnego aneksu do umowy zawartej pomiędzy Narodowym Centrum Sportu a Rafałem Kaplerem, do którego dotarła "Gazeta Polska Codziennie". W imieniu rządu dokument podpisał Mirosław "Miro” Drzewiecki, były minister sportu, który jeszcze wczoraj temu zaprzeczał.

Tajny aneks umowy Kaplera - znamy szczegóły
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

17.02.2012 09:09

Umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby np. z jakiegoś powodu aresztowano pana Kaplera, nie wykluczałoby to przyznania mu ponad półmilionowej premii – mówi poseł Jerzy Polaczek, który ujawnił nam całość dokumentów. Wstrzymanie przez minister Joannę Muchę wypłacenia gigantycznej premii i zlecenie prawnikom rządowym sprawdzenia dokumentu to jedynie pozorowane zagranie, bo z aneksu do umowy wynika, że tylko w jednym wypadku skarb państwa nie musiałby wypłacać Kaplerowi premii – sam Kapler musiałby się jej zrzec.

Co więcej, każdy miesiąc zwłoki sprzyja byłemu już szefowi NCS, gdyż zgodnie z prawem wysokość odsetek gwarantowanych ustawą w jego wypadku wynosi 13%. – Zrobiono panu Kaplerowi świetny prezent. Ma najlepiej oprocentowaną lokatę na rynku. Każda zwłoka 30 dni to 6100 zł na czysto. W interesie podatników jest tak naprawdę jak najszybsze wypłacenie tych pieniędzy – mówi poseł Polaczek.

W jego ocenie to historia, która może mieć wręcz kryminalny kontekst, gdyż wyłączono jakąkolwiek odpowiedzialność Kaplera jako szefa projektu.

A tematu by nie było, gdyby nie Mirosław Drzewiecki, którego zamaszysty podpis widnieje pod protokołem Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników NCS z 25 sierpnia 2009 r. To wówczas wykreślono zapis uzależniający przyznanie premii od uzyskania w terminie pozwolenia na użytkowanie Stadionu Narodowego. To też była gra pozorów. W lipcu 2009 r. na jaw wyszły afery dotyczące horrendalnych nagród, które przyznali sobie sportowi działacze ze spółki PL.2012. Pod presją opinii publicznej prezesi zrzekli się pieniędzy. Jak dziś się okazuje, przyznano im je po prostu pod inną nazwą i w innym terminie…

Rafał Kapler, który na kilka miesięcy przed Euro 2012 złożył w poniedziałek dymisję, ma dostać blisko pół miliona złotych premii, którą ma zagwarantowaną w umowie.

Katarzyna Pawlak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (773)