Tajne zyski z inwestycji Radia Maryja
Toruń może zarabiać na inwestycjach Radia Maryja. Jednak bilans tych zysków to tajemnica - uznają "Nowości".
Rozgłośnia, telewizja i szkoła z pewnością pobudzają gospodarczą koniunkturę. W jakim stopniu, w dużej mierze pozostaje tajemnicą. Posiadłości koncernu to siedziba Radia Maryja przy ul. Żwirki i Wigury, TV "Trwam" i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej przy ul. św. Józefa oraz kompleks akademicki przy Porcie Drzewnym.
O tym gruncie właśnie, u zbiegu Szosy Bydgoskiej i Starotoruńskiej, usłyszeć można, że "poszedł bardzo tanio". Tuż przed wyborami samorządowymi, w październiku 2002 r., miasto ogłosiło przetarg. Zgłosiła się doń tylko Warszawska Prowincja Ojców Redemptorystów, właściciel Radia Maryja. Za ponad 22 ha zapłaciła 4 mln 50 tys. zł, czyli około 18 zł za metr. Była to cena wywoławcza UM.
- To jedna z najlepszych transakcji w ostatnich latach- twierdziła Czesława Rudolf, ówczesna naczelnik Wydziału Mienia Komunalnego Urzędu Miasta. Podkreślała, że to bardzo dobra stawka, biorąc pod uwagę przeznaczenie terenu na funkcje przemysłowo-handlowe. Tymczasem plan zagospodarowania przestrzennego po przetargu zmieniono, nadając działce funkcje: sportową, rekreacyjno-wypoczynkową, usługową i pod działalność gospodarczą. Tym samym jej wartość wzrosła.
- 18 zł za metr tamtejszego terenu to, oczywiście, śmieszna cena- mówią developerzy z najbardziej znanych toruńskich biur nieruchomości. - Być może grunt nabyto korzystając z jakiejś bonifikaty. - Nie, przy okazji przetargu nie ma takich możliwości - mówi Mirosława Drożdża, zastępca dyrektora Wydziału Nieruchomości Urzędu Miasta, przyznając, że ziemia poszła tanio. - Ale minimum zostało osiągnięte. (PAP)