PolskaTajne życie politycznych salonów

Tajne życie politycznych salonów

SLD uprawiał politykę w rządowych willach, PiS w pałacach arcybiskupich, a PO w hotelu sejmowym - pisze "Rzeczpospolita".

Tajne życie politycznych salonów
Źródło zdjęć: © PAP

15.10.2010 | aktual.: 15.10.2010 10:33

Najważniejsze decyzje w koalicji PO-PSL zapadają w hotelu sejmowym albo leśniczówce koło Mławy. Spotkaniom w tym drugim miejscu towarzyszą piwo, grill i pieczony na ogniu prosiak. Tam też scementowała się w 2008 r. koalicja medialna PO i PSL z SLD. – To była po prostu świetna zakrapiana impreza – wspomina jeden z uczestników spotkania.

Premier Donald Tusk woli z kolei spotkania w eleganckich knajpach. Często obrazuje w restauracji The Oriental w warszawskim hotelu Sheraton. Stałym bywalcem tego lokalu jest także Janusz Palikot. Politycy cenią restaurację za wystrój: jest w niej wiele zakamarków, w których można się ukryć przed postronnymi gośćmi.

Jeżeli politycy chcą się ukryć przed paparazzi, obradują w Domu Poselskim, który nazywają hotelem Zacisze. PO spotykała się niegdyś często w "Sherwood", czyli pokoju byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. SLD z kolei na miejsce spotkań wybrał pokój Tomasza Kamińskiego.

SLD także nie gardzi eleganckimi restauracjami. Grzegorz Napieralski w Dekancie niedaleko stołecznego pl. Konstytucji konsultuje polityczne posunięcia z Aleksandrem Kwaśniewskim. To nowy zwyczaj - Krzysztof Janik, były szef MSWiA przekonuje, że rząd Leszka Millera po knajpach nie chodził. Wtedy ministrowie spotykali się w rządowych willach w Magdalence i przy ul. Zawrat na Mokotowie. – Najważniejszym salonem był jednak Pałac Prezydencki. W jednej z sal na parterze koło kuchni Aleksander Kwaśniewski zwoływał posiedzonka połączone z konsumpcją, nie tylko śledzi. Na takiej kolacji ustalaliśmy harmonogram wejścia Polski do UE – opowiada Janik.

Na miejsce rozmów koalicyjnych z Samoobroną i LPR Jarosław Kaczyński wybrał siedzibę sióstr loretanek w Rembertowie. W siedzibie zakonu znajduje się studio Telewizji Trwam. Jarosław Kaczyński wciąż spotyka się w Rembertowie z Tadeuszem Rydzykiem. Po zawiązaniu koalicji najważniejszym salonem polskiej polityki był pałac abp. Głódzia.

Samoobrona spotykała się w dwóch stołecznych siedzibach: w Al. Jerozolimskich i przy ul. Nowogrodzkiej. Druga z nich przeszła do historii jako miejsce, w którym - według relacji sąsiadów - po korytarzach pląsały półnagie prostytutki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (136)