Tajne dane wyciekły z centrum badań nad bronią jądrową
Kluczowe amerykańskie centrum
badań nad bronią jądrową, laboratorium w Los Alamos w Nowym
Meksyku, wstrzymało przejściowo wszystkie prace po odkryciu, że w
zeszłym tygodniu zginęły ważne dane z prowadzonych tam badań -
poinformowali przedstawiciele laboratorium.
16.07.2004 | aktual.: 16.07.2004 06:23
Przedstawiciele laboratorium w Los Alamos, miejscu narodzin pierwszej bomby atomowej w czasach II wojny światowej, wskazując na powagę sytuacji, powiedzieli, że za ich pamięci jeszcze nie zdarzyło się coś podobnego. Dlatego wstrzymano tymczasowo badania.
Podczas inwentaryzacji 7 lipca stwierdzono tam brak dwóch dysków pamięci z danymi. Na konferencji prasowej dyrektor laboratorium i inni przedstawiciele odmówili szczegółów na temat zaginionych danych, powołując się na względy bezpieczeństwa.
Przypadek zaginięcia danych w Los Alamos jest najnowszym z serii niedostatecznego bezpieczeństwa w jądrowych laboratoriach amerykańskich w ostatnich latach. W ubiegłym miesiącu przez niemal cały dzień nie można było znaleźć kompletu kluczy do ważnech pomieszczeń w Los Alamos - pisze agencja Reutera.
Rzecznik Los Alamos Kevin Roark powiedział, że na czas dochodzenia "mniej niż 20" pracownikom wstrzymano przepustki do wejścia na teren laboratorium.
Zdaniem przedstawicieli laboratorium, nic jednak nie wskazuje, aby tajne dane zostały wyniesione poza dobrze strzeżony teren bazy Los Alamos, rozciągającej się na powierzchni 103 km kwadratowych.
Jak powiedział Robert Dynes, szef Uniwersytetu Kalifornii, jakiekolwiek informacje na temat tego wydarzenia najprawdopodobniej nie zostaną podane do wiadomości publicznej. Musimy chronić bezpieczeństwo kraju - powiedział.