Tajfun "Maemi" - liczne ofiary, wielkie straty
Potężny tajfun o nazwie "Maemi" ("cykada"), jeden z najgwałtowniejszych w tym dziesięcioleciu, uderzył w nocy z piątku na sobotę w wybrzeże Korei Południowej. Według służb ratowniczych co najmniej 42 osoby poniosły śmierć, a 24 zaginęły.
13.09.2003 | aktual.: 13.09.2003 13:02
Szybkość wiatru dochodziła chwilami do 216 km na godzinę i była największa w Korei Południowej od 1904 r. - poinformowały służby meteorologiczne.
Tajfun spowodował wielkie straty materialne, tysiące osób ewakuowano. Telewizja YNT podała wyższy, ale nie potwierdzony bilans ofiar. Według niej śmierć poniosło 61 osób, a 42 zaginęły.
"Maemi" przeszedł nad południową i wschodnią częścią Półwyspu Koreańskiego, powodując olbrzymie zniszczenia. Po kilku godzinach skręcił ponownie w stronę morza i opuścił ląd.
W porcie Busan potężna wichura przewróciła siedem tysiąctonowych żurawi. W prowincji Chungchong na zachodzie kraju osunięcie ziemi spowodowało wykolejenie się pociągu. 28 osób zostało rannych.
Towarzyszące tajfunowi ulewne deszcze spowodowały zagrożenie powodziowe w dolinie rzeki Nakdong. Zalane zostały znaczne obszary, ok. 1,4 mLN gospodarstw domowych pozbawionych zostało prądu.