Tajemniczy wpis Sikorskiego na Twitterze
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poleciał do Libii, gdzie składa niezapowiadaną wizytę w Bengazi, stolicy libijskich rebeliantów. Razem z ministrem, wojskowym samolotem CASA, wylecieli jego doradcy oraz dziennikarze. Maszyna wylądowała w Bengazi około godz. 15.00.
11.05.2011 | aktual.: 11.05.2011 17:21
Już wcześniej, bo ok. godz. 12.00, szef polskiej dyplomacji sugerował na Twitterze, że leci "w ciepłe miejsce". "Kołujemy wojskową CASĄ w Palermo, nad samym morzem. Grzeje słońce południa. Lecimy gdzie jest jeszcze goręcej. Twitter może nie działać" - napisał Sikorski na mikroblogu.
Sikorski jest pierwszym szefem dyplomacji z kraju wchodzącego w skład Grupy Kontaktowej do spraw Libii, który składa wizytę w tym kraju.
Bengazi to miasto w którym w połowie lutego rozpoczęła się libijska rewolucja. Jest siedzibą tymczasowej Libijskiej Rady Narodowej, czyli rządu powstańców, uznanego m.in. przez państwa Unii Europejskiej za prawowitego partnera do rozmów.
W czasie kilkugodzinnej wizyty minister Radosław Sikorski ma spotkać się w Bengazi z przewodniczącym Przejściowej Rady Narodowej Mustafą Abdel Dżalilem, członkami Rady oraz obecnymi w Bengazi dyplomatami z Wielkiej Brytanii, Francji, Stanów Zjednoczonych czy Włoch. Szef polskiej dyplomacji odwiedzi też miejscowy szpital i przekaże 12 palet środków medycznych zebranych w Polsce dla ofiar walk z wojskami Muammara Kadafiego.
Wizyta ministra Radosława Sikorskiego w Libii została uzgodniona z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz z sojusznikami z NATO. Polscy dyplomaci tłumaczą, że podróż do Bengazi jest wyrazem poparcia dla powstańców i ich programu demokratycznych przemian w Libii. Podróż jest też związana z zaplanowanym w lipcu przejęciem przez Polskę przewodnictwa w Unii Europejskiej.